Zespół Ratownictwa Medycznego, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, 3 zastępy straży pożarnej i funkcjonariusze policji na czele z prokuratorem interweniowali w miniony weekend w jednej z okolicznych miejscowości. Mimo zjawienia się śmigłowca pogotowia i przeprowadzenia resuscytacji przy pomocy strażaków, mężczyzny nie udało się uratować. Co stoi za jego śmiercią?
Całe zdarzenie miało miejsce 24 marca w sobotę w Sługach (gm. Góra Św. Małgorzaty). Do oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łęczycy zgłoszenie wpłynęło po godz. 14:00. Dotyczyło 68-letniego mężczyzny, który zasłabł we własnym domu. Strażacy zostali zadysponowani w celu wyznaczenia lądowiska dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Działania trwające blisko dwóch godzin, prócz lekarzy i ratowników medycznych, prowadziły 3 zastępy straży pożarnej - 2 z JRG Łęczyca oraz jeden z OSP Góra Św. Małgorzaty.
- Po wyznaczeniu lądowiska dla śmigłowca pogotowia strażacy pomagali ratownikom medycznym przy resuscytacji mężczyzny. Mimo prób reanimacji lekarz stwierdził zgon - informuje st. kpt. Marek Mikołajczyk, oficer prasowy KP PSP w Łęczycy.
Na miejscu pojawiła się również łęczycka dochodzeniówka oraz prokurator. Ciało zmarłego mężczyzny zostało zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji zwłok.
- Okoliczności i przyczyny śmierci poznamy wówczas gdy otrzymamy wyniki sekcji zwłok. Póki co nie wykluczono jednak udziału osób trzecich - informuje Prokurator Rejonowy w Łęczycy, Andrzej Pankiewicz.
Co spowodowało zgon 68-latka? Na to pytanie odpowiedzieć ma dać wynik sekcji zwłok. Do tematu wrócimy.
Do az. Hahaha. Wiem że nic nie wiem ale piszę, żeby nie było że nie napisane... Taka mowa trawa z zajęciem sensacyjnym.
Zgłoś