Były prokurator przebywa obecnie w areszcie (KLIK). „Rzeczpospolita” podaje, że w tle sprawy z kutnowskim śledczym znajduje się afera związana z kutnowską ubojnią należącą do Włocha, Piero P.
W 2016 roku Centralne Biuro Śledcze i prokuratura ujawniły, że miała tam działać zorganizowana grupa przestępcza posługująca się nierzetelnymi fakturami, wyłudzająca wielomilionowe kwoty z podatku VAT i zajmująca się praniem brudnych pieniędzy.
- Jak ustalono w toku śledztwa, członkowie grupy nawiązali z prokuratorem Sławomirem E. współpracę, która polegała na roztoczeniu nad nimi „parasola ochronnego" przez oskarżonego pełniącego wówczas funkcję Prokuratora Rejonowego w Kutnie. Za korzystne dla przestępców decyzje prokurator pobierał łapówki: między 2013 a 2015 rokiem zainkasował co najmniej 115 tys. zł. Pieniądze te w wielu ratach przekazała mu występująca w postępowaniu w charakterze podejrzanej Elżbieta M. – czytamy na stronie „Rzeczpospolitej”.
Gazeta podaje, że do przekazywania łapówek dochodziło w lasach w okolicach Kutna, choć pierwszą korzyść w kwocie 10 tys. zł prokurator miał otrzymać w swoim biurze w budynku Prokuratury Rejonowej w Kutnie.
- W trakcie trwania przestępczej współpracy Sławomir E. co najmniej raz sam sugerował, że powinien otrzymać łapówkę. Było tak w sytuacji, w której do Prokuratury Rejonowej w Kutnie wpłynęło zawiadomienie dotyczące mafijnej spółki złożone przez Państwową Inspekcję Pracy - pisze "Rzeczpospolita".
Wówczas to - zdaniem "Rzeczpospolitej" - Sławomir E. przekazał Elżbiecie M. żądanie otrzymania 30 tys. zł łapówki w zamian za korzystne dla grupy przestępczej procedowanie zawiadomienia.
Jeśli zaś chodzi o naruszenie nietykalności cielesnej policjantów – zdaniem Prokuratury Krajowej E. dopuścił się tego czynu w trakcie pamiętnej awantury na jednym z łódzkich osiedli. (KLIK)
- Powołani w sprawie biegli psychiatrzy stwierdzili, że w czasie popełniania zarzucanych mu czynów Sławomir E. miał zachowaną zdolność rozumienia znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem – piszą dziennikarze „Rzeczpospolitej”
Byłemu szefowi kutnowskiej prokuratury grozi 8 lat więzienia. Sławomir E. Początkowo nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów, jednak:
- Następnie wyjaśnił, że przyjął od Elżbiety M. kwotę 65 tysięcy złotych, która miała być przeznaczona na koszykówkę, w której to dziedzinie sportu oskarżony był działaczem. Sławomir E. zaprzeczył, iż oferował Elżbiecie M. pomoc w załatwieniu jakiejkolwiek sprawy oraz by wykonywał czynności związane ze swoim urzędem prokuratorskim – relacjonuje „Rzeczpospolita”.