Jak się okazuje, nie ma co liczyć na wysokie temperatury, najbliższy cieplejszy dzień prognozowany jest dopiero na 17 maja, a przed nim może nas czekać jeszcze śnieg. Skąd takie anomalie?
- To efekt ocieplenia klimatu. I to, co się dzieje w tej chwili, ta naprawdę paskudna wiosna, jest nie tylko jest u nas, ale również np. we Francji, Włoszech czy Afryce Zwrotnikowej. W Afryce Saharyjskiej, na Półwyspie Arabskim, Subkontynencie Indyjskim paskudna wiosna polega na tym, że już na początku kwietnia notowano tam temperaturę 40 stopni. To jest coś niesłychanego, to jest coś niemożliwego. Mieszkałem przez wiele lat w Indiach i doświadczałem temperatury 40 stopni - można się zabić własną pięścią. Tylko ja tej temperatury doświadczałem w połowie maja, a nie na przełomie marca i kwietnia! Otóż to jest właśnie to, co się nazywa ociepleniem klimatu - mówił Jarosław Kret wyjaśniając kutnianom procesy, które powodują sytuację meteorologiczną w Polsce oraz na całym świecie.
Podczas spotkania, które odbyło się w ramach "Czterech stron świata" nie zabrakło również opowieści o podróżach, pracy zawodowej, życiu osobistym i pięknie egzotycznych zakątków, w których żył i pracował dziennikarz.