O artystce słów kilka:
Dotwork.
- Jest to najmłodsza obecnie stylistyka w świecie tatuażu, jednak w sztuce i ilustracji wywodzi się z pointilizmu, czyli tworzenia obrazu poprzez odpowiednie nasycenie kropek - mówi artystka.
Początki.
- Pierwszy raz z ta technika zetknęłam się w Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkałam kilka lat i uczyłam się tatuowania w studio Parlour No 95. Pod okiem Tomasza Wilczaka, który jest moim guru i wielka inspiracją.Tam też w 2015 roku wykonałam pierwszy tatuaż w tej technice - mówi Daria.
Miłość.
- Zdecydowanie miłość od pierwszego wejrzenia! Jest to technika mało jeszcze odkryta, tak więc idealnie się w niej spełniam, choć muszę przyznać, że tworzenie tego typu grafik to bardzo rozłożona w czasie praca, wymagająca ogromnego skupienia, by w każdej części dobrać odpowiednie nasycenie.
Inspiracje.
- Wszystkie pomysły rodzą się w mojej głowie, lubię łączyć ze sobą elementy dziwne, czasem abstrakcyjne.
Tatuaż.
- Tworzę grafiki użytkowe, ale też pod katem tatuowania. Niestety, ze względu na to, że jest to bardzo młody styl w Polsce, jeśli chodzi o tatuowanie wzorów w dotworku, nie ma dużego zainteresowania. Mam jednak nadzieje, ze w najbliższej przyszłości się to zmieni.