Aktorka teatralna i filmowa znana z kultowej produkcji "Kogel-mogel", nastrojowego "Jasminum", czy surrealistycznego "Jańcia Wodnika" z nieukrywanym wzruszeniem opowiadała o swoim życiu zawodowym, ale również prywatnym które w ostatnim czasie było dla niej wyjątkowo trudne: 24 lipca 2014 aktorka miała we Wrocławiu poważny wypadek samochodowy, w wyniku którego zginęła jej 23-letnia córka, Zuzanna. W grudniu 2014 sąd uznał ją winną spowodowania wypadku i skazał na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
Mimo tak ciężkich przeżyć Grażyna Błęcka-Kolska jest dziś pozytywnie nastawiona na życia, pomaga potrzebującym przez własną fundację i jest bardzo aktywna zawodowo: wykłada w krakowskiej Ama Film Academy i czeka ją praca nad czterema ważnymi projektami filmowymi. Jednym z nich jest autorski projekt, w którym stanie po drugiej stronie kamery jako reżyser tworząc film w oparciu o swoje doświadczenie zwłaszcza z okresu ostatnich trzech lat:
- Będzie to film o podnoszeniu się. Jego bohaterami będą koń i człowiek, a ich historia oparta jest na faktach: koń, który kiedyś był najlepszy, zdobywał medale, został kupiony za wielkie pieniądze przez pewnego bogatego człowieka dla jego dziecka jako maskotka. Zwierzę przez zaniedbanie (przez miesiąc nie było wyprowadzane z boksu) zostało zniszczone - mówiła wzruszona aktorka.
Projekt realizowany będzie w Kotlinie Jeleniogórskiej, której przyroda ma odegrać kluczową rolę w filmie. Poza nim aktorkę czekają jeszcze trzy inne projekty filmowe: rola matki Violetty Villas w filmie o śpiewaczce, którego premiera planowana jest na 2019 rok, główna rola w "Ułaskawieniu" Jana Jakuba Kolskiego i trzecia część "Kogla-mogla", na którą czeka liczne grono wiernych fanów.
A co się stało z Piotrusiem? Został architektem i mieszka w Londynie.