Gospodarzem wieczoru był jak zwykle czarujący Wojtek Gęsicki - bard, kompozytor i autor tekstów, który koncert rozpoczął dwoma utworami z repertuaru bardzo artyście bliskiemu Leonarda Cohena.
Pierwszym gościem była Marta Andrzejczyk, która rozpoczęła wspólne kolędowanie oraz zaprezentowała niewielką część swojej kolekcji pozytywek. Na scenie nie zabrakło Rafała Grząki, który dobrze znany jest kutnowskiej publiczności z mistrzowskich wariacji na akordeonie, jak się okazało, nawet za pomocą tylko jednej ręki. Kolejnym muzykiem był nastrojowo grający na pianinie Tomasz Sarniak oraz Paweł Wójcik, który co prawda kolęd nie śpiewał, ale wykonał autorskie liryczne utwory, z całą pewnością przypadające do gustu odbiorcom, co można stwierdzić po żywiołowych reakcjach podczas ich wykonywania.
Nie był to pierwszy i zapewne też ostatni wieczór "Sceny Zaułek" w Kutnie - wszak z Płocka całkiem niedaleko i nie raz jeszcze Wojtek Gęsicki wraz ze swoimi gośćmi zauroczą nas jak dziś.