Na wystawę składają się cykle: "Szukając siebie samego", "W obliczu przyszłości", "Kartoteka", "Portrety biało-czarne", "Portrety z czerwienią", "Niepokonani" oraz "Portrety z gazety".
Artysta podczas krótkiej przemowy namawiał odbiorców do odnalezienia siebie w jego dziełach. Czy tak się stało?
- Niektóre fotografie są piękne, niektóre straszne, a nawet odrażające. Czy odnalazłam siebie? Jeden z obrazów oddaje w pewien sposób część mnie, chodzi o portret w czerwonej tonacji. Tak wygląda mój poniedziałek - ze śmiechem komentowała pani Janina.
A więc udało się! Fotografie spełniły swoje zadanie, a ich autor znalazł w Kutnie zapewne nie jednego sympatyka:
- Wiele obrazów ma coś w sobie znajomego. To dzieła, na które patrzy się z ciekawością, bardzo wciągają. Każda z prac byłaby idealna do mojego domu. Patrzyłabym na nią przed snem, choć może niezbyt to dobry pomysł, bo przecież mózg przed snem trzeba wyciszać - mówiła Joanna Uśmiech.
Zapraszamy do obejrzenia wystawy i podzielenia się wrażeniami w komentarzach.