Zasady wymiany były proste - jedną przyniesioną książkę wymienić można było na jeden egzemplarz przyniesiony przez innych uczestników wydarzenia. Pikanterii sytuacji nadawał fakt, że fanty musiały być zapakowane w szary papier i opisane, ale bez wymieniania tytułu oraz autora. I tak na stole pojawiły się m.in. "Alkohol i kobiety, nie tylko na okładce, autora ze wschodu", "Polityka w mieście róż" czy "O wolnej miłości kobieta rzeka", które często okazywały się niespodzianką.
- Nocą Mikołaj mnie nie odwiedził, więc postanowiłam prezent zrobić sobie sama. Jestem zadowolona z wymiany, a chwilę przez rozpakowaniem książki mogę porównać do momentu, kiedy trzymam kupon w ręce i sprawdzam wyniki lotto. Dziś strzeliłam czwórkę - komentuje biorąca udział w akcji pani Joanna.
Dodatkowo każdy, kto przyniósł dziś książki na wymianę, od Bistro Różanego otrzymał kupon na kawę, którą tuż obok zaparzali zawodowi bariści.
Jeśli nie udało się Wam dzisiaj dotrzeć na mikołajkową wymianę książek - nic straconego. Podobna akcja planowana jest na walentynki.