Przykład idzie z góry
Chcąc nauczyć malucha oszczędzania, musisz być dla niego wzorem. Twoje starania spełzną na niczym, jeśli dziecko będzie widziało, że sam nierozsądnie wydajesz pieniądze. Im jest ono starsze, tym bardziej szczegółowo powinieneś pokazywać mu, jak należy zarządzać domowym budżetem. Z początku po prostu unikaj przy nim niepotrzebnych wydatków, z czasem coraz głębiej wtajemniczając go w świat finansów. Wiek 10 lat to dobry moment, by nauczyć je wyszukiwać okazje korzystając z nowoczesnych narzędzi i informacji z sieci, dostępnych między innymi na skuteczneoszczedzanie.pl.
Ucząc – bawić
Pedagodzy są zgodni co do tego, że najlepsze efekty przynosi nauka poprzez zabawę. Dotyczy to także edukacji finansowej. Zadbaj więc o to przyswajanie nowych, ważnych umiejętności było dla dziecka przyjemnością. W jaki sposób to zrobić? Po prostu wykorzystaj waszą więź i znajomość upodobań malucha. Bądź kreatywny!
Kieszonkowe? Nic za darmo
Nic tak nie uczy zarządzania pieniędzmi jak własne kieszonkowe. Zwłaszcza, kiedy maluch sam na nie zapracował. Oczywiście nie mówimy tu o etatowym zajęciu, ale dobrze będzie, jeśli umówicie się, że kieszonkowe będzie zależne od wykonywania domowych obowiązków. By je otrzymać, dziecko powinno wynieść śmieci, posprzątać w określonych pomieszczeniach (nie tylko w swoim pokoju) lub skosić trawnik.
Grosz do grosza
W trosce o finansową świadomość swojej pociechy, nie ulegaj jego namowom. Zamiast tego zachęć je, by samo odłożyło na realizację swoich marzeń. Dzięki temu maluch sam przekona się, jaka jest rzeczywista wartość danego przedmiotu. Takie rozwiązanie ma jeszcze jeden plus – odkładając na zabawkę przez dłuższy czas, będziecie mogli pozwolić sobie na zakup produktu wysokiej jakości, a nie tańszych (i często gorszych) alternatyw.