Sytuacja, która rozegrała się 18 maja, wymagała podjęcia natychmiastowych działań. Powiadomiony o zagrożeniu pożarem maszynista zatrzymał pociąg na najbliższej stacji, tj. na dworcu PKP w Łęczycy. Tam przeprowadzono sprawną ewakuację pasażerów, po czym wezwano straż pożarną.
- 18 maja przed godz. 19:00 wpłynęło do nas zgłoszenie o palącym się przedziale wagonu. Jeszcze przed naszym przybyciem pociąg zatrzymał się na stacji. Na miejsce zadysponowane zostały 2 zastępy z PSP w Łęczycy - informuje st. kpt. Marek Mikołajczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łęczycy.
Po przybyciu na miejsce strażaków i szczegółowym rozpoznaniu zagrożenia okazało się, że groźnie wyglądające zdarzenie to tylko zadymienie. W przedziale, w którym zaczął uwalniać się dym, doszło do zapalenia się urządzenia grzewczego. Na szczęście nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.
- Dym był wywołany zapaleniem się instalacji grzewczej. Doszło do tego w wyniku przepięcia prądu - mówi M. Mikołajczyk.
Straż pożarna prowadziła działania na dworcu przez około godzinę. Konieczne było przewietrzenie wagonu pociągu relacji Katowice-Gdynia oraz wyeliminowanie zadymienia. Szybka reakcja zapobiegła większemu zagrożeniu i żaden z pasażerów nie został poszkodowany.