W miniony piątek około godz. 21:20 na jednej z ulic w Łęczycy świadkowie zwrócili uwagę na jadące przed nimi auto, którego kierowca nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy. Dodatkowo kiedy kierujący zbliżał się do przejścia dla pieszych, nie reagował na znajdujące się na nim osoby, zmuszając je do gwałtownego opuszczenia pasów.
- Świadkowie przekonani o nietrzeźwości kierującego zareagowali natychmiast. Kiedy tylko pojazd zatrzymał się, kobieta podeszła i wyjęła kluczyki ze stacyjki, a jej mąż powiadomił policję. Stróże prawa ustalili, że nieodpowiedzialnym kierowcą osobówki był 60-letni mieszkaniec powiatu łęczyckiego. Badanie alkotestem wykazało, że miał w organizmie 2,5 promila alkoholu. Dodatkowo wyszło na jaw, że nie posiadał uprawnień do kierowania - relacjonuje asp. Mariusz Kowalski z KPP Łęczyca.
Teraz zatrzymany za swoje czyny odpowie przed sądem. Za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Za wykroczenie grozi kara grzywny nawet do 5 tys. złotych.
- Bez wątpliwości wzorowa postawa przypadkowego świadka pomogła w wyeliminowaniu potencjalnego zagrożenia. Dziękujemy, że nasze apele nie pozostają bez echa - cieszy się asp. Kowalski.