W sobotę, 2 listopada, policjanci ogniwa patrolowa-interwencyjnego z łęczyckiej komendy podczas patrolu ulicy Zachodniej zauważyli kobietę, która biegła z bezwładnym dzieckiem na rękach.
- Zaniepokojeni takim stanem zainterweniowali. Okazało się, że 25–latka wyszła z domu na spacer z synem, a kiedy stracił on przytomność, o własnych siłach próbowała dotrzeć do szpitala. Policjanci widząc opadająca z sił matkę oraz jej nieprzytomne i tracące oddech dziecko, mając świadomość zagrożenia jego życia bez chwili wahania pomogli dotrzeć do szpitala. Już po kilku sekundach zaalarmowany personel niezwłocznie objął 15-miesięcznego chłopca fachową opieką - relacjonuje asp. Mariusz Kowalski z KPP Łęczyca.
Chłopiec odzyskał przytomność, a jak wynika ze wstępnych ustaleń doznał on zapaści spowodowanej infekcją.
Brawa dla policji! Gdyby nie szybkie i zdecydowane działanie policjantów mogło dojść do tragedii.