Przypomnijmy, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ubiegłym roku ogłosiło wyniki oceny projektów zgłoszonych do kontraktów terytorialnych, a wśród rekomendowanych znalazło się miasto Łęczyca.
Na szali było przesunięcie 500 tys. zł na przygotowanie niezbędnej dokumentacji projektowej. Za pierwszym razem radni nie podjęli uchwały, natomiast za drugim zmniejszono kwotę do 250 tys. zł z zastrzeżeniem, aby wykluczono renowację domu starego.
Od tego momentu rozpoczął się wyścig z czasem, czyli znalezienie chętnego, który przygotowałby całą dokumentację projektową i kosztorysową wraz z uzyskaniem ostatecznej decyzji o pozwoleniu na roboty budowlane oraz dokumentację aplikacyjną z wymaganymi załącznikami.
Ogłoszono więc przetarg 22 marca, który trwał do 30 marca. 31 marca podjęto decyzję o unieważnieniu postępowania, ponieważ nie wpłynęła żadna oferta.
- Pierwszy przetarg, który został ogłoszony, niestety, zakończył się niepowodzeniem, ponieważ nie zgłosił się żaden wykonawca. Niemniej to nie koniec naszych starań, działamy dalej, aby ogłosić kolejny przetarg i znaleźć wykonawcę – mówił na ostatniej sesji burmistrz, Andrzej Rokicki.
Niestety dla królewskiego miasta, drugi przetarg nie został ogłoszony. Jak tłumaczy nam Andrzej Rokicki, spowodowane jest to wymaganiami konserwatora zabytków.
- W tej chwili temat rozbudowy zamku jest zawieszony. W przetargu nie zgłosiła się żadna firma chętna do wykonania dokumentacji. Problemem jest też krótki czas oraz obostrzenia, które nałożył na nas łódzki konserwator zabytków – mówi A. Rokicki.
W praktyce to oznacza, że póki co zamek nie będzie odrestaurowany, a Łęczyca nie weźmie udziału w projekcie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.