Jak informuje podkom. Dorota Słomkowska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Gostyninie, w sobotę wieczorem dyżurny otrzymał informację o tragedii nad jeziorem Białym (powiat gostyniński). Utopił się 31-latek z powiatu łęczyckiego. W niedzielne przedpołudnie ponownie doszło do dramatu - utopił się 18-letni mieszkaniec województwa łódzkiego.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że w obu przypadkach mężczyźni przyjechali na wypoczynek nad jezioro Białe. Po spożyciu niewielkich ilości alkoholu weszli do wody, aby się schłodzić. Niestety obaj nie potrafili pływać. Policjanci pod nadzorem prokuratury ustalają okoliczności tych tragicznych zdarzeń - wyjaśnia Słomkowska.
Niestety, alkohol w połączeniu z nieumiejętnością pływania to nadal jedna z głównych przyczyn utonięć. W sobotę padł smutny tegoroczny rekord - jak poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, w całym kraju tylko tego jednego dnia utopiło się 14 osób.
Natomiast w Nowych Rumunkach do tragedii doszło w niedzielę 5 sierpnia, ok. 17:30. Policja zastrzega, że ustalenia dotyczące zdarzenia są bardzo wstępne. Świadkowie przeżyli szok.
- Wynika z nich, że na rowerku wodnym było pięć osób. W pewnym momencie 34-letni mężczyzna i jego 15-letni bratanek wskoczyli do wody - opisuje Krzysztof Piasek, oficer prasowy KMP Płock. - Kiedy 15-latek zaczął tonąć, będący na brzegu świadkowie go uratowali. Wstępnie ustaliliśmy, że 34-latek również płynął do brzegu, ale w pewnym momencie zniknął pod wodą.
Jak dodaje rzecznik, mężczyzna również został wyciągnięty z wody. Niestety, prowadzona akcja reanimacyjna nie przyniosła rezultatów. Lekarz stwierdził zgon 34-letniego mieszkańca gminy Raciąż. W tej chwili nie ma informacji dotyczących stanu trzeźwości.