Przypomnijmy, że Krzysztof Lipiński usłyszał od Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty zarzuty płatnej protekcji, żądania korzyści majątkowej oraz przekroczenia uprawnień. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Sam burmistrz w swoim oświadczeniu z 12 grudnia ubiegłego roku głosił, że jest niewinny i przedstawi dowody swojej niewinności.
- Informuję, iż stawiane mi zarzuty w żadnej mierze nie są oparte na prawdzie i nie znajdują poparcia w żadnych obiektywnych dowodach. Z całą stanowczością podkreślam, iż nigdy nie żądałem od nikogo żadnych korzyści w związku z pełnieniem funkcji Burmistrza Miasta Łęczycy, ani majątkowych ani osobistych. Zostanie to przeze mnie wykazane w prowadzonym ponownie postępowaniu. W najbliższych dniach złożonych zostanie szereg wniosków dowodowych, zarówno w zakresie przesłuchania świadków, jak włączenia do postępowania kolejnych dokumentów – głosił wówczas Krzysztof Lipiński.
Minęło już pół roku i nic z tego się nie wydarzyło. Ostatnim terminem rozprawy był 23 maja. Niestety, podobnie jak poprzednio, Sąd Rejonowy w Łęczycy nie mógł przepytać zawieszonego burmistrza.
- Sprawa będzie odroczona, ponieważ pan mecenas złożył wniosek o odroczenie z powodu choroby – poinformowała pani Karolina Kruszyniak z Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Łęczycy.
Pierwszym wyznaczonym terminem był 23 marca, następnym 6 kwietnia, kolejnym 20 kwietnia i ostatni znany termin, czyli 23 maja – jednak wszystkie rozprawy były przekładane ze względu na zwolnienie chorobowe przedstawiane przez zawieszonego w czynnościach burmistrza.
Na tę chwilę nowy termin rozprawy nie jest znany.
Więcej informacji z Łęczycy znajdziesz na portalu Moja Łęczyca.