reklama

Emocje w Poznaniu. O zwycięstwie zadecydowała końcówka

Opublikowano:
Autor:

Emocje w Poznaniu. O zwycięstwie zadecydowała końcówka - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW ramach ligowych rozgrywek koszykarze kutnowskiego Polfarmexu udali się do Poznania, gdzie zmierzyli się z miejscowym Basketem. Po emocjonującym i trzymającym w napięciu do ostatnich minut spotkaniu lepsi okazali się podopieczni Przemysława Szurka, wygrywając we własnej hali 72-64. Najlepszym strzelcem Polfarmexu został zdobywca 15 punktów – Arkadiusz Kobus.

Pierwsze akcje spotkania upłynęły pod znakiem wyrównanej gry z obu stron, a wynik cały czas oscylował na granicy remisu. Z biegiem czasu przewagę zaczęli zyskiwać gospodarze, którzy systematycznie powiększali swój dorobek punktowy i w połowie odsłony prowadzili różnicą siedmiu oczek (13-6). Rozpędzeni koszykarze Basketu, wykorzystując niemoc Lwów wysforowali się na dziewięciopunktowe prowadzenie (17-8). W końcówce odsłony Farmaceuci rzucili się jednak do odrabiania strat i na dziewięć sekund przed syreną kończącą pierwszą kwartę, po dwóch celnych osobistych Janiaka, zdołali doprowadzić do remisu 17-17.

Lwy poszły za ciosem i krótko po wznowieniu gry odskoczyły od poznaniaków na cztery punkty (21-17). Kutnianie cały czas czuli jednak na plecach oddech rywala, który nie tracił dystansu i usilnie starał się odwrócić losy spotkania. Podobnie jak w pierwszej odsłonie, tak i w drugiej losy kwarty rozstrzygnęły się w końcówce. Również i tym razem skuteczniejsi okazali się podopieczni Jarosława Krysiewicza, którzy do szatni schodzili, prowadząc różnicą czterech oczek (32-28).

Po zmianie stron gospodarze zaliczyli run 9-0 i w krótkim czasie z nawiązką odrobili straty sprzed przerwy (37-32). Na odpowiedź kutnian nie musieliśmy jednak czekać długo. Z obwodu przymierzył bowiem Sobczak. Punkty z linii osobistych dołożył również Kobus, a z półdystansu nie pomylił się Szwed i na 7:03 minuty przed końcem odsłony Lwy ponownie mogły cieszyć się z prowadzenia (39-37). Minimalna przewaga Polfarmexu utrzymywała się w kolejnych akcjach i pomimo naporu gospodarzy Lwom udało się ją utrzymać do końca kwarty, po której na tablicy świetlnej wyświetlał się wynik 48-44 na korzyść kutnian.

W decydującej o podziale punktów kwarcie na parkiecie rozgorzała prawdziwa koszykarska wojna. Walka toczyła się punkt za punkt, a wynik cały czas był na styku. Przez większość odsłony na minimalnym prowadzeniu byli koszykarze z Kutna. Gospodarzom dopiero na niespełna dwie minuty przed końcową syreną udało się przełamać Lwy i dzięki dwóm celnym rzutom z półdystansu Metelskiego oraz Struskiego odskoczyli od Polfarmexu na pięć oczek (69-64). Jak się później okazało cios wyprowadzony przez poznaniaków przechylił szalę zwycięstwa na ich stronę i po czterech emocjonujących kwartach to oni mogli cieszyć się z ligowego triumfu, wygrywając 72-64.

Basket Poznań – Polfarmex Kutno 72-64 (17-17, 11-15, 16-16, 28-16)

Basket: Struski 22, Fiszer 17, Kurpisz 11, Metelski 9, Wieloch 9, Czyż 2, Samsonowicz 2, Tomaszewski 0, Smorawiński 0;
Polfarmex: Kobus 15, Janiak 12, Szwed 10, Adamczewski 8, Wojdyła 7, Zębski 6, Pawlak 3, Sobczak 3, Marek 0, Tradecki 0.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE