Kolejny mecz, kolejna nerwowa końcówka

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W ramach szesnastej kolejki rozgrywek I-szej ligi koszykarze Polfarmexu podejmowali na własnym parkiecie R8 Basket Kraków. Po emocjonującym i trzymającym z napięciu do ostatniej akcji spotkaniu lepsi okazali się podopieczni Jarosława Krysiewicza, którzy tym samym odnieśli dwunaste zwycięstwo. Tym razem Lwy pokonały rywala 59-57, a najlepszym strzelcem okazał się Damian Janiak, który zapisał na swoim koncie 15 oczek.

Początek spotkania nie ułożył się po myśli podopiecznych Jarosława Krysiewicza, którzy po nieco ponad dwóch minutach przegrywali 0-5. Impuls do odrabiania strat dał Lwom January Sobczak, celnie przymierzając z półdystansu. Z każdą kolejną akcją gra Polfarmexu wyglądała coraz lepiej, a przede wszystkim była skuteczniejsza. Na dwie minuty przed zakończeniem odsłony, po trójce Janiaka, Farmaceuci po raz pierwszy w spotkaniu objęli prowadzenie (12-11), którego nie oddali już do końca kwarty. Dzięki mądrej gdzie zarówno w defensywie, jak i ofensywie kutnianie zaliczyli run 13-0 i zdołali zbudować sobie dziewięć oczek przewagi. Na pierwszą przerwę Lwy schodziły, prowadząc 20-11.

W drugiej kwarcie kutnianie kontynuowali dobrą grę, nie pozwalając krakowianom na odrabianie strat. Na parkiecie szalał Damian Janiak i to głownie dzięki jego punktom w połowie odsłony koszykarze Lwów odskoczyli od gości na dystans czternastu oczek (30-16). Wypracowana przewaga utrzymała się do końca pierwszej połowy, po której do szatni koszykarze Polfarmexu schodzili, prowadząc zdecydowanie 36-22.

Po zmianie stron na parkiecie mogliśmy oglądać odmieniony zespół gości. Krakowianie wyraźnie zmotywowani niepowodzeniem w pierwszej części meczu rzucili się do odrabiania strat. Ciężar pogoni wziął na swoje barki Seid Hajrić, który raz za razem skutecznie wykańczał akcje drużyny, dopisując do swojego dorobku kolejne oczka. Z czternastopunktowej przewagi po trzeciej kwarcie ostało się zaledwie pięć punktów i do decydującej o zwycięstwie odsłony Lwy przystępowały, prowadząc 46-41.

Ostatnie dziesięć minut spotkania przyniosło kibicom sporą dawkę koszykarskich emocji. Goście systematycznie zmniejszali bowiem dystans punktowy dzielący obie ekipy i na 7:28 minuty przed końcem spotkania, po rzucie za trzy Załuckiego, doprowadzili do remisu po 48. Na szczęście na odpowiedź Lwów nie musieliśmy czekać długo. Pięć oczek dopisał do swojego konta Janiak, spod kosza nie pomylili się również Tradecki oraz Wojdyła i Polfarmex ponownie mógł cieszyć z siedmiopunktowego prowadzenia 58-51. Szczęście Farmaceutów nie trwało jednak długo, a wszystko za sprawą duetu Hicks-Hajrić, który w końcówce dał się we znaki kutnowskim kibicom, zmniejszając przewagę Lwów do zaledwie jednego oczka (58-57). W ostatniej akcji spotkania celne trafienie z linii zaliczył jednak Zębski, który tym samym przypieczętował kolejne ligowe zwycięstwo. Ostatecznie, po trzymającym w napięciu do końcowej syreny spotkaniu Polfarmex pokonał krakowian 59-57.

Polfarmex Kutno - R8 Basket Kraków 59-57 (20-11, 16-11, 10-19, 13-16)

Polfarmex: Janiak 15, Wojdyła 12, Zębski 7, Tradecki 6, Sobczak 6, Szwed 5, Marek 4, Kobus 4, Adamczewski 0, Pawlak 0.
Basket: Hajrić 18, J. Załucki 17, Hicks 12, Nowakowski 5, Baran 3, Malczyk 2, A. Załucki 0, Dłuski 0, Kwiatkowski 0, Dwernicki 0.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE