Pierwsze minuty spotkania miały wyrównany przebieg, a walka na parkiecie toczyła się punkt za punkt.Wraz z upływającym czasem goście popełniali jednak coraz więcej błędów, które skrzętnie wykorzystywali podopieczni Jarosława Krysiewicza. Spora w tym zasługa duetu Kobus-Zębski, w którym oboje zapisali na swoim koncie po dziesięć oczek i to głównie dzięki nim na pierwszą przerwę Lwy schodziły, prowadząc 28-16.
Druga kwarta lepiej rozpoczęła się dla gości, którzy po celnych rzutach Przyborowskiego i Dzierżaka odrobili część strat, zbliżając się do kutnian na dystans ośmiu punktów (20-28). Odpowiedź Lwów była jednak szybka i po siedmiu kolejnych oczkach Pawlaka przewaga Farmaceutów ponownie zyskała wartość dwucyfrową (35-20). Kotwica próbowała nie tracić dystansu jednak kutnianie za każdym razem odpowiadali trafieniem, skutecznie hamując zapędy gości. W końcówce kołobrzeżanie zdołali co prawda odrobić część strat, ale do szatni w lepszych nastrojach schodzili podopieczni Jarosława Krysiewicza, prowadząc 51-40.
Po zmianie stron Lwy kontynuowały dobrą i skuteczną grę, systematycznie dokładając do swojej przewagi kolejne oczka. Z półdystansu nie myli się Zębski oraz Kobus. Punkty z linii osobistych dołożyli również Wojdyła i Janiak, i przewaga Polfarmexu, na nieco ponad sześćdziesiąt sekund przed zakończeniem odsłony urosła do 22 oczek (78-56). Ostatecznie jednak do decydującej o zwycięstwie kwarty Polarmex przystępował z szesnastopunktową zaliczką (78-62).
Czwarta odsłona nie przyniosła niespodziewanego zwrotu akcji. Pewnie grający Farmaceuci nie pozwolili już wyrwać sobie kolejnego ligowego triumfu i równo z końcową syreną mogli cieszyć się ze zwycięstwa, wygrywając 100-84
Polfarmex Kutno – Kotwica Kołobrzeg 100-84 (28-16, 23-24, 27-22, 22-22)
Polfarmex: Kobus 21, Zębski 16, Wojdyła 14, Pawlak 13, Janiak 9, Adamczewski 8, Marek 7, Sobczak 6, Szwed 6, Tradecki 0, Antczak 0, Ćwirko-Godycki 0
Kotwica: Dzierżak 21, Pawłowski 17, Neumann 10, Przyborowski 10, Grujić 7, Ryżek 6, Ł. Bodych 5, P. Bodych 5, Dobriański 3