Pierwsza połowa spotkania to długie prowadzenie gospodarzy, którzy w 29. minucie po kapitalnym strzale w samo okienko z rzutu wolnego Bartosza Wiktoruka prowadzili 1:0. Kutnianie, choć zaangażowania nie można było im odmówić, nie potrafili skonstruować akcji, która mogłaby zakończyć się bramką. Pomogli sami białostoczanie, którzy dali sobie wbić gola "do szatni". W doliczonym czasie gry pierwszej połowy, gdy wszyscy wyczekiwali już gwizdka sędziego, naciskany przez piłkarzy KS-u bramkarz gospodarzy źle wybił piłkę, która spadła tuż pod nogi Krzysztofa Cudowskiego. Ten nie zastanawiając się długo zza pola karnego umieścił futbolówkę w pustej bramce.
Po przerwie trwała walka, jednak żadna ze stron nie potrafiła zdominować drugiej. Większość meczu rozgrywała się w środku boiska, aż do 77. minuty, kiedy to w polu karnym gospodarzy sfaulowany został Adam Patora. Rzut karny na gola pewnie zamienił Maciej Kraśniewski. To podrażniło piłkarzy Jagiellonii, którzy w końcówce rzucili się do ataków. Desperacko broniący się KS jednak nie dał wyszarpać sobie zwycięstwa i po końcowym gwizdku to podopieczni Dominika Tomczaka schodzili z murawy z tarczą.
Jagiellonia II Białystok 1-2 KS Kutno
1-0 29' Bartosz Wiktoruk
1-1 45' Krzysztof Cudowski
1-2 77' Maciej Kraśniewski (rzut karny)
KS: Wolański - Kraśniewski, Staniszewski, Głowiński, Ostrowski, Białas, Bujalski, Wielgus, Cudowski, Kralkowski, Żyła (Błażejczyk, Górecki, Skawiński, Bulek, Szczytniewski, Patora, Telestak)
Jagiellonia: Dziekoński - Pankiewicz, Majsterek, Czerech, Dyszy, Wasilewski, Wiktoruk, Bayer, Surzyn, Karpiński, Twarowski (Abramowicz, Płoszkiewicz, Huczko, Głowicki, Orpik, Stawiarz)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.