Początek spotkania należał do gości, którzy już w 3. minucie po raz pierwszy zagrozili bramce Komorowskiego. Kutnowski goalkeeper stanął jednak na wysokości zadania i wybił na rzut rożny uderzenie Stolarczyka. Mniej szczęścia KS miał w 8. minucie, kiedy w zamieszaniu w polu karnym piłkę we własnej siatce umieścił Padzik. Kutnianie starali się odpowiedzieć, ale uderzenia Nawrockiego oraz Kobrynia były niecelne, lub nie sprawiały większych problemów bramkarzowi z Bełchatowa. Im bliżej było końca pierwszej połowy, tym KS coraz częściej gościł na połowie GKS-u. Blisko szczęścia podopieczni Andrzeja Grzegorka byli między innymi w 38. minucie, kiedy w polu karnym Zagajewski zakręcił defensywą gości i oddał strzał w światło bramki. Kutnianie dopięli swego w 41. minucie. Spora w tym jednak zasługa bramkarza Gieksy - Szymona Malickiego, który naciskany przez Nawrockiego źle wprowadził piłkę do gry. Ta została zablokowana przez pomocnika, który znalazł się sam na sam z pustą bramką i bez skrupułów skorzystał z prezentu.
Po zmianie stron gra się wyrównała. Częściej atakowali gospodarze, chociaż to bełchatowianie stwarzali sobie bardziej klarowne okazje. Na posterunku dobrze spisywał się jednak Komorowski, który bronił uderzenia gości. Kutnianom sprzyjało również szczęście, które dało o sobie znać szczególnie w 71. minucie, kiedy po uderzeniu Pedy piłka obiła słupek, a próba jej dobicia była mocno niecelna. Pomimo kilku okazji z obu stron wynik spotkania nie uległ już zmianie i KS musiał zadowolić się jednym punktem.
KS Sand Bus Kutno - GKS II Bełchatów 1-1 (1-1)
0-1 8' Padzik (sam.)
1-1 41' Nawrocki
KS: Komorowski - Placek, Kowalczyk, Padzik, Kobryń, (56' Kaczor), Pietrow, Jakubowski (75' Cichacki), Nawrocki, Wielgus (84' Nadolski), Zagajewski, Michałek.
