Początek spotkania miał dosyć wyrównany przebieg. Jako pierwsi okazje do pokonania goalkeepera rywali stworzyli sobie piłkarze KS-u. Szczęście nie dopisało jednak Przemysławowi Nawrockiemu, którego strzał minimalnie minął słupek bramki Unii. Ponownie groźnie pod polem karym skierniewiczan zrobiło się w 12. minucie, a w roli głównej wystąpił Serwaciński. Uderzenie kutnowskiego napastnika nie sprawiło jednak większych problemów Arturowi Melonowi. Goście odpowiedzieli cztery minuty później, kiedy w sytuacji sam na sam z Sokołowiczem znalazł się Szymon Kiwała. Bramkarz KS-u wyszedł z tej sytuacji obronną ręką i wynik cały czas pozostawał remisowy. Trzy minuty później goalkeeper ponownie pokazał swoje umiejętności i po rzucie wolnym wykonywanym przez Jakubiaka przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Sytuacja na boisku zmieniła się diametralnie w 32. minucie, kiedy sędzia główny zawodów - Radosław Urbaniak zdecydował się podyktować wątpliwy rzut karny, po nieprzepisowym jego zdaniem zagraniu Kaczora. Do piłki podszedł Przemysław Jakubiak i mocnym uderzeniem nie dał Sokołowiczowi większych szans na skuteczną interwencję. Jeszcze przed przerwą goście mogli podwyższyć swoje prowadzenie. W ostatniej akcji pierwszej połowy przytomnością umysłu wykazali się jednak kutnowscy defensorzy, którzy u ostatniej chwili zablokowali uderzenie jednego z piłkarzy Unii.
W pierwszym kwadransie po zmianie stron zarysowała się lekka przewaga skierniewiczan, którzy coraz częściej gościli na połowie KS-u. Na szczęście w decydujących momentach zawodziła ich skuteczność. Najlepszą okazję zmarnował w 62. minucie Tomasz Kolus, który minął interweniującego Sokołowicza i nie trafił do pustej bramki.
Im bliżej było końcowego gwizdka, tym akcje kutnian coraz częściej się zazębiały. Wciąż brakowało jednak przysłowiowej kropki nad "i". W 80. minucie bliski doprowadzenia do remisu był Kamil Zagajewski, który otrzymał wyśmienite podanie od Mitury. Rozpędzony zawodnik wpadł w szesnastkę gości i mocnym strzałem próbował pokonać Melona. Piłka o centymetry minęła jednak poprzeczkę bramki. Pomimo ambitnej postawy do końcowego gwizdka piłkarzom z Kutna nie udało się odwrócić losów spotkania i po dziewięćdziesięciu minutach z kompletu punktów mogli cieszyć się skierniewiczanie.
KS Sand Bus Kutno - Unia Skierniewice 0-1 (0-1)
0-1 32' Jakubiak (k)
KS: Sokołowicz - Placek, Kaczor, Mysona (75' Padzik), Kowalczyk, Pietrow, Jakubowski Wielgus), Mitura, Serwaciński (77' Kralkowski), Zagajewski, Przemysław Nawrocki (59' Góralczyk)