Początek spotkania należał do gości, którzy od pierwszej minuty zdecydowanie ruszyli do przodu. Przewaga Wisły znalazła swoje odzwierciedlenie w wyniku już w 4. minucie, kiedy po błędzie kutnowskiej defensywy Damian Szczepankiewicz nie dał Sokołowiczowi większych szans na skuteczną interwencję.
Stracona bramka podziałała mobilizująco na KS. Goście nieco się cofnęli, pozwalając podopiecznym Andrzeja Grzegorka na rozwinięcie skrzydeł. Na efekty nie musieliśmy czekać długo. Już w 10. minucie do remisu doprowadził bowiem Michał Cichacki, który po podaniu Nawrockiego, z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.
Z każdą kolejną minutą w szeregach kutnian dało się zauważyć zmęczenie, spowodowane intensywnymi przygotowaniami do zbliżającego się wielkimi krokami początku sezonu. Skutkiem tego była między innymi druga bramka, którą KS stracił w 22. minucie, po błędzie obrony. Na listę strzelców, po raz drugi w tym spotkaniu, wpisał się Szczepankiewicz.
Od tego momentu gra nieco się wyrównała i toczona była głównie w środkowej części boiska. Od czasu do czasu piłkarze stawali jednak przed szansą pokonania goalkeepera drożyny przeciwnej. Świetnej sytuacji nie wykorzystał między innymi Serwaciński, który po dośrodkowaniu Góralczyka z rzutu wolnego, trafił w poprzeczkę. Bliscy szczęścia byli również goście, kiedy na dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy piłka o centymetry minęła kutnowską bramkę.
Po zmianie stron kutnianie wypracowali sobie lekką przewagę, w pewnym momencie zamykając rywali na ich połowie. Wciąż brakowało jednak precyzyjnego wykończenia akcji. Bliski doprowadzenia do remisu był między innymi Jakubowski, który w 53. minucie bezpośrednio z rzutu rożnego próbował pokonać bramkarza Wisły.
Swoją szansę zmarnował również Pietrow, dziesięć minut później decydując się na strzał głową po zagraniu Wójcika.
Im bliżej było końcowego gwizdka, tym Wiślacy coraz częściej dochodzili do głosu, ale na posterunku dobrze radził sobie, broniący w drugiej połowie Sobczak. Sytuacja zmieniła się jednak na niekorzyść kutnian w 86. minucie, kiedy po raz kolejny w tym meczu defensywa KS-u popełniła błąd, z wykorzystaniem którego problemów nie miał Bartłomiej Machciński, posyłając piłkę obok interweniującego Sobczaka.
Pomimo starań podopiecznych Andrzeja Grzegorka wynik nie uległ już zmianie i po ciekawym, wyrównanym spotkaniu KS musiał uznać wyższość rezerw ekstraklasowej Wisły, przegrywając 1-3.
KS Sand Bus Kutno - Wisła II Płock 1-3 (1-2)
0-1 4' Szczepankiewicz
1-1 10' Cichacki
1-2 22' Szczepankiewicz
1-3 86' Machciński
KS (I połowa): Sokołowicz - Padzik, Kowalczyk, Tracz, Nawrocki, Cichacki, Serwaciński, Koryto, Góralczyk, Zagajewski, Nawrocki;
KS (II połowa): Sobczak - Kaczor, Pietrow, Nadolski, Krzymieniewski, Jakubowski, Dębowski, Wójcik, Retkowski, Marcioch, Tarnowski.
