Bezbramkowy remis MKS

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia MKS Kutno bezbramkowo zremisował z Omegą Kleszczów w meczu 22.kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej. W 94. minucie sędzia TomaszSzubielski nie uznał bramki Rafała Kubiaka.Galeria z meczu >>Przedpierwszym gwizdkiem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego ojca MariuszaJakubowskiego oraz kierownika Jana Krajewskiego. Ponadto piłkarze MKSwybiegli w czarnych opaskach na rękawach koszulek.

Od początkuspotkania inicjatywę przejęli "Miejscy", którzy już w 6. minucie mogliobjąć prowadzenie. Niestety Sylwester Płacheta po ładnej akcji zMichałem Rosiakiem trafił tylko w słupek. Kilka chwil później GracjanSobczak przejął piłkę na środku boiska, pomknął przed siebie i huknął z20 metrów, jednak Mariusz Bardelski z największym trudem obroniłfutbolówkę nogami. Okazję miał także Michał Rosiak, jednak jego strzałz półobrotu pewnie chwycił bramkarz Omegi.

Po dwóch kwadransachprzewaga drużyny prowadzonej przez Pawła Ślęzaka nie podlegaładyskusji, a goście ani razu nie zagrozili kutnowskiej bramce. Za tonadal atakowali „Miejscy”. W 37. minucie w roli głównej wystąpiłponownie Gracjan Sobczak, który chciał zaskoczyć Bardelskiego potężnymstrzałem z 30 metrów z rzutu wolnego. Niestety i tym razem goalkeeperwyszedł obronną ręką i wybił piłkę za linię końcową. Sześć minutpóźniej bliski szczęścia był Rafał Kubiak, jednak jego strzał zestałego fragmentu minimalnie minął poprzeczkę. Po pierwszej połowie natablicy świetlnej widniał bezbramkowy remis.

Drugie czterdzieścipięć minut wyglądało bardzo podobnie. Kutnianie nie schodzili z połowyOmegi, a przyjezdni ograniczali się do wybijania futbolówki jaknajdalej od własnej bramki.

Mimo przewagi gospodarzy, topodopieczni Wojciecha Robaszka stworzyli pierwszą groźną okazję wdrugiej połowie. W 60. minucie indywidualną akcję strzałem w bocznąsiatkę zakończył młody Jakub Paprocki. Trener Paweł Ślęzak widzącnieporadność swoich zawodników w akcjach ofensywnych zdecydował sięwpuścić na boisko Andrzeja Grzegorka, który zmienił Gracjana Sobczaka.I był to strzał w dziesiątkę, bowiem "Andre" wniósł sporo ożywienia wpoczynania kutnian.

W 71. minucie "żółto-niebiescy" powinniprowadzić 1:0. Obrońcy zablokowali strzał właśnie Grzegorka, piłkatrafiła do Michała Rosiaka, który zagrał do Sylwestra Płachety, a ten zbliska uderzył nad bramką. Co za pudło najlepszego strzelca kutnian!Swoją szansę miała także broniąca remisu Omega. W 79. minucie JakubOwczarek huknął z 25 metrów, w piłka zatrzymała się na poprzeczce. -Omega stworzyła sobie praktycznie tylko jedną okazję i trafiła wpoprzeczkę. Ja byłem trochę źle ustawiony, ale uśmiechnęło się do nasszczęście i piłka nie wpadła do siatki. - komentował po meczu bramkarzMKS-u Michał Sokołowicz.

Im bliżej było do końca spotkania, tymw poczynania kutnian wdawało się coraz więcej niedokładności. Było tona rękę przyjezdnym, którzy bardzo długo celebrowali każde zagranie i"kradli" czas. Zdeterminowani "Miejscy" nie przebierali w środkach i zaostre wejścia otrzymali trzy żółte kartki. W 86. minucie trener Ślęzakzagrał va banque i za stopera Łukasza Znyka wprowadził napastnikaRafała Jankowskiego. Kilka chwil później "Jankes" zagroził bramceOmegi, jednak pomylił się o dwa metry. Podobnie jak Michał Rosiak w 87.minucie. Chwilę potem Marcin Zimoch ładnym strzałem z rzutu wolnegosprawdził Michała Sokołowicz, jednak ten był na posterunku.

Prawdziwydramat rozegrał się w doliczonym czasie gry. A wszystko przez sędziegoTomasza Szubielskiego, który nie uznał gola Rafała Kubiaka! "Kubeł"sfinalizował celnym strzałem akcję Płachety i Jankowskiego, jednakarbiter dopatrzył się pozycji spalonej i... cofnął akcję do rzutuwolnego przed polem karnym, mimo iż uprzednio nie sygnalizowałprzywileju korzyści. Takim obrotem sprawy zdziwieni byli nawet goście.- Zdobyłem gola prawidłowo, jednak sędzia go nie uznał, tłumacząc, żebyłem na pozycji spalonej. Wyszedłem z drugiej linii, zgasiłem piłkęklatką piersiową i strzeliłem. Nie rozumiem jego decyzji. W mojejopinii arbiter w drugiej połowie pogubił się i nie sędziował dobrze. -mówił oburzony Rafał Kubiak.

Mimo, iż MKS przeważał przez niemalcałe spotkanie, to nie udało mu się wygrać. Ultra defensywna Omega nawspół z arbitrem urwała "Miejskim" dwa punkty i do miejscagwarantującego baraże brakuje już 6 oczek...

MKS Kutno - Omega Kleszczów 0:0

Żółte kartki: Znyk, Bartczak, Kubiak (MKS) - Grzybowski (Omega)
Sędzia: Tomasz Szubielski (Łódź)

Widzów: 900 osób

MKS Kutno: Sokołowicz- Kaczor, Znyk (86 min. - Jankowski), Dopierała, Gawlik - Sobczak (67min. - Grzegorek), Bartczak, Kubiak, Grzybowski - Rosiak, Płacheta

Omega Kleszczów: Bardelski - Grzywiński (89 min. - Sędkowski), Owczarek, Nowaczyk,Zimoch - Kurzawa, Paweł Kowalski, Czaplarski, Grzybowski - Paprocki,Krzysztof Kowalski (88 min. - Kornacki)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE