reklama

Bezdomni kontra noclegownia

Opublikowano:
Autor:

Bezdomni kontra noclegownia - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook
WydarzeniaDwóch bezdomnych z Kutna ma ogromny żal do kutnowskiej noclegowni. Podchmieleni mężczyźni nie zostali wpuszczeni do budynku, gdy na zewnątrz termometry wskazywały grubo ponad minus 25 stopni. - To zwykłe kłamstwa wyssane z palca - ripostuje Sylwester Lelewski, kierownik placówki.fot. Podchmieleni mężczyźni nie zostali wpuszczeni do budynku, gdy na zewnątrz termometry wskazywały grubo ponad minus 25 stopni.

Sobota, późny wieczór. Kutnowscy policjanci otrzymują zgłoszenie o dwóch bezdomnych, którzy przebywają na klatce schodowej w jednym z bloków przy ulicy Kochanowskiego. Mundurowi chcieli odwieźć mężczyzn do noclegowni, jednak tutaj pojawiły się problemy.

- Policjanci usłyszeli w ośrodku, że pijani mężczyźni nie zostaną przyjęci do placówki. Nie mogliśmy zostawić ich na pastwę losu i trafili do naszej komendy - mówi Edyta Machnik z kutnowskiej policji. - Mężczyźni mieli odpowiedni 1,2 i 1,3 promila alkoholu w organizmie. Byli jednak komunikatywni i nie sprawiali żadnych kłopotów. Chcieli tylko, żeby ktoś im pomógł - dodaje.

Bezdomni mają wielki żal, że nie zostali przyjęci do noclegowni, mimo apelów premiera Donalda Tuska związanych ze zniesieniem rygoru, w myśl którego do noclegowni nie wpuszcza się osób pijanych.

- Nie wypiliśmy dużo i nie robiliśmy żadnych problemów. Mimo to, w noclegowni potraktowano nas jak śmieci - żali się Piotr Sodulski, jeden z kloszardów. - Spędziliśmy noc na "dołku" i teraz musimy zapłacić po 150 złotych, skąd mamy wziąć tyle kasy, skoro nigdzie nie pracujemy? - pyta Schmidt.

Inaczej sprawę widzi kierownik noclegowni Sylwester Lelewski, którego zdaniem bezdomni... kłamią.

- Podczas obecnych mrozów wpuszczamy do budynku nawet osoby, które są pod wpływem alkoholu. Dostają miejsce na materacu i mogą ogrzać się przy kaloryferze. Tak samo było w przypadku tych panów. Nie wiem, co uderzyło im do głowy, że wymyślają takie historie i mnie oczerniają - mówi S. Lelewski.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo