Na terenie samego powiatu kutnowskiego funkcjonuje 6 Domów Pomocy Społecznej. To do nich trafiają najczęściej osoby w podeszłym wieku czy również przewlekle chore. Nie zawsze jednak to życie pisze złe scenariusze i doprowadza starszych ludzi do sytuacji, w której bez pomocy ośrodka nie są w stanie samodzielnie funkcjonować. Taki los gotują im nierzadko dzieci czy wnuki oddając ich w ręce pracowników DPS-ów. A za tym idą często długie miesiące, a nawet lata oczekiwań na liście rezerwowej.
- Zainteresowanych umieszczeniem wpisuje się na listę osób oczekujących wówczas, gdy w odpowiednim domu pomocy społecznej nie ma wolnego miejsca. Miejsce dla nowej osoby zwalnia się w sytuacji, gdy nastąpi zgon mieszkańca, w przypadku rezygnacji z pobytu w domu lub przeniesienia się do innej instytucji - informuje Kamila Szerszeń z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.
W ubiegłym roku do Domów Pomocy Społecznej znajdujących się na terenie powiatu kutnowskiego trafiły łącznie 92 osoby, co oznacza, że w miesiącu przybywa średnio 7-8 osób. Nie jest to duża liczba, jednak niepokoi fakt, że często to nie seniorzy przeważają w takich ośrodkach, a osoby nawet w wieku 40 lat.
- Największa liczba mieszkańców przebywających w DPS mieści się w przedziale wiekowym 40 – 65 lat - dodaje K. Szerszeń z PCPR.
Dane za styczeń br. prognozować mogą wzrost liczby osób umieszczanych w ośrodkach w ciągu roku. Do kutnowskich Domów Pomocy Społecznej w pierwszym miesiącu nowego roku trafiło bowiem już 12 osób.