- Zarzucono mi na przykład, że wystartowałam w konkursie na kierownika POIK, gdy byłam starostą - mówi. - Tymczasem nie było żadnych przeciwwskazań do tego, bym nie mogła tak postąpić. Cieszę się z takiej decyzji sądu. Wyrok pokazuje, że PCPR postępował w tym przypadku niezgodnie z prawem. Złamano m.in. ustawę o związkach zawodowych. Należałam do przyzakładowej Solidarności. By mnie zwolnić, potrzebna była zgoda związku. Pracodawca jej jednak nie otrzymał, zwolnił mnie więc bezzasadnie.
Czy PCPR odwoła się od tej decyzji?
- Nie znam jeszcze treści wyroku. Muszę skonsultować się z prawnikiem w tej sprawie - mówi Anna Antczak, dyrektor PCPR.