Kutnianie nie załamali się jednak i grali ofensywny futbol. Jeszcze przed przerwą chcieli wyrównać i sztuka ta udała im się w 27. minucie. Celną główką popisał się Mariusz Jakubowski i było już 1-1.
Po zmianie stron nie brakowało emocji. Tuż po rozpoczęciu gry, w 48. minucie za faul z boiska wyleciał jeden z obrońców gospodarzy - faulował zawodnika MKS-u wychodzącego na czystą pozycję - a później Ursus nie wykorzystał rzutu karnego. Świetną interwencją po strzale Przemysława Sztybrycha popisał się Michał Sokołowicz.
Im było bliżej końcowego gwizdka, tym spotkanie bardziej nabierało rumieńców. Gdy kibice zaczęli powoli opuszczać stadion, w 90. minucie w ogromnym zamieszaniu w polu karnym najlepiej znalazł się Maciej Kowalczyk i główką wepchnął piłkę do siatki. 2-1 dla Kutna!
W samej końcówce emocje sięgały zenitu. Sędzia doliczył cztery minuty, ale piłkarze grali o aż siedem dodatkowych minut. Mało tego z boiska za dwie żółte kartki wyleciał Rafał Kubiak, ale warszawianie nie byli w stanie doprowadzić do remisu i "Miejscy" wywieźli z Warszawy trzy cenne punkty!
Ursus Warszawa 1-2 MKS Kutno
1-0 18` Przemysław Sztybrych
1-1 30` Mariusz Jakubowski
1-2 90` Maciej Kowalczyk
Żółte kartki: Grzybowski, Kubiak - Jarczak
Czerwone kartki: Skowroński - Kubiak (2 żółte)
MKS Kutno: Sokołowicz - Pałczyński, Kowalczyk, Grzybowski, Żółtowski - Klepczyński, Jakubowski (66` Przemysław Michalski), Kubiak, Płacheta (75` Błaszczyk), Szyc - Gorczyczewski.