Chcą odwołania burmistrz Krośniewic! Co na to Katarzyna Erdman?

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Można śmiało powiedzieć, że sytuacja polityczna w Krośniewicach jest dynamiczna – możliwe, że najgorętsza w całym powiecie kutnowskim. Tamtejsza rada miejska zamierza starać się o to, by Katarzyna Erdman przestała piastować stanowisko burmistrz gminy. Dlaczego? Jak na zarzuty grupy radnych odpowiada włodarz Krośniewic?

Czy w Krośniewicach odbędzie się referendum dot. odwołania ze stanowiska urzędującej burmistrz, Katarzyny Erdman? Nie jest to wykluczone, o czym mówi nam przewodniczący tamtejszej rady miejskiej, Sławomir Kępisty.

''Działania burmistrz są niedopuszczalne''

- My jako rada przedstawimy odpowiedni projekt uchwały zakładający, że takie referendum może się odbyć. Tę uchwałę przedstawimy komisarzowi wyborczemu i to w jego gestii byłoby zwołanie referendum – mówi Sławomir Kępisty.

Na pytanie o to, co nie podoba mu się w działaniach Katarzyny Erdman mówi o tym, że:

- Pani Burmistrz za plecami rady zerwała umowę na "Mój Rynek". To inwestycja na którą pozyskano około miliona złotych dotacji z Urzędu Marszałkowskiego. To miało odbyć się na zasadzie "zaprojektuj i buduj", była podpisana umowa, którą zaakceptował Urząd Marszałkowski. Burmistrz – nie informując rady – zerwała umowę z wykonawcą. Następne podejścia do wyłonienia wykonawcy skutkowały tym, że inwestycja stała się o około 1,4 miliona złotych droższa – mówi przewodniczący rady.

Ta inwestycja miała polegać na gruntownej modernizacji targowicy w Krośniewicach – jej całościowy koszt miał wynosić ok. 1.7 miliona złotych. S. Kępisty dodaje, że przed rozwiązaniem umowy z wykonawcą burmistrz nie kontaktowała się z Urzędem Marszałkowskim w celu omówienia wszystkich kwestii, które w jej opinii budziły wątpliwości i mogłoby skutkować tym, że gmina musiałaby zwrócić dofinansowanie. W konsekwencji realizacja tego zadania w ogóle nie doszła do skutku.

W dalszej kolejności wskazuje na nadzór właścicielski nad Zakładem Usług Komunalnych.

- Do dziś minął ponad rok, nie mamy pozwolenia zintegrowanego, które pozwala pracować Zakładowi Usług Komunalnych na zasadzie wybudowanej kwatery, przyjmowania odpadów, ich segregowania, prowadzenia działalności. Prawie dwa lata ZUK nie działa – wylicza Sławomir Kępisty.

Na najbliższej sesji rada ma zająć się wnioskiem do komisarza wyborczego o zwołanie referendum ws. odwołania burmistrz. Sławomir Kępisty mówi, że jest to możliwe, ponieważ dwukrotnie nie udzielono jej wotum zaufania. Dodatkowo w tym roku nie udzielono jej także absolutorium, jednak Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała tę decyzję, od czego rada ma zamiar się odwołać.

- Ustawa o samorządzie mówi wyraźnie, że dwukrotnie nieudzielenie wotum zaufania wójtowi, burmistrzowi, czy prezydentowi miasta może skutkować wnioskiem o organizację referendum. Skorzystamy z tej furtki, bo działania pani burmistrz w wielu aspektach bardzo nam się nie podobają – dobór kadr, te dwie sprawy, o których już wspomniałem, czyli "Mój Rynek" i Zakład Usług Komunalnych, który ma około 4 milionów złotych deficytu i nie funkcjonuje – to jest niedopuszczalne. To są nasze pieniądze, nasz majątek – podkreśla S. Kępisty.

Słyszymy także, że fałszywe są zarzuty, że wszystkie działania podejmowane są przez radnych z powodu gierek politycznych i tego, że radni są frakcją poprzedniej włodarz gminy.

- Każdy z nas startował z określonym programem, który staramy się realizować. Rozumiem, że dla każdej władzy niewygodne jest to, że patrzy się jej na ręce. My to robimy bardzo skrupulatnie. Patrzymy na transparentność, przejrzystość. Tej przejrzystości nie ma – stwierdza Sławomir Kępisty.

Mówi także o audycie zleconym przez K. Erdman, który do dziś nie ujrzał światła dziennego. Według niego takie działania miały pomóc w "znalezieniu haków" na poprzednią włodarz.

Równocześnie w Krośniewicach pojawiają się głosy zwolenników burmistrz, którzy nie chcą dopuścić do odwołania jej ze stanowisko. W zamian chcą... by to rada została rozwiązana. Sławomir Kępisty komentując te doniesienia mówi, że – w myśl założeń demokratycznych – wszystko jest w rękach mieszkańców.

- Jesteśmy do dyspozycji mieszkańców. To mieszkańcy nas wybierali. Jeśli uznają, że nasze działania są złe, że nasze postulaty dot. referendum ws. odwołania burmistrz i uzmysłowienia ludziom, że działania nadzoru właścicielskiego i wykonawczego idą w złym kierunku, to z pełną pokorą i szacunkiem przyjmiemy taki werdykt – deklaruje przewodniczący RM.

Burmistrz ripostuje: ''Mieszkańcy docenią moje działania''

Na te zarzuty szczegółowo odpowiada Katarzyna Erdman.

- Co do "Mojego Rynku". Muszę powiedzieć, że całkowity koszt tej inwestycji to ok. 1,7 miliona złotych. Mieliśmy zaciągnąć kredyt, po prawidłowej realizacji tego zadania Urząd Marszałkowski zrefundowałby nam ok. milion złotych. Zaznaczam – po prawidłowej realizacji. W trakcie kontroli dokumentacji tego zadania okazało się, że pojawiły się nieprawidłowości. Według mecenasa były to bardzo poważne przesłanki, by rozwiązać umowę z Urzędem Marszałkowskim. Zrobiłam to – mówi burmistrz Krośniewic, Katarzyna Erdman.

Na zarzuty dotyczące braku wcześniejszych konsultacji i zapytań do Marszałka burmistrz odpowiada:

- Mając opinię prawną podjęłam decyzję o niekonsultowaniu tego z Urzędem Marszałkowskim. Z drugiej strony uważam, że – i takie jest moje zdanie – mieszkańcy mogli zostać wprowadzeni w błąd. Mianowicie na tej targowicy miałyby znajdować się stoiska przeznaczone dla rolników ekologicznych. My w naszej gminie takich rolników nie mamy. Więc przypuszczam, że ktoś kto formalnie przygotowywał wniosek o dofinansowanie mógł – ale zaznaczam, prawdopodobnie mógł – celowo wprowadzić mieszkańców w błąd. Mógł wprowadzić w błąd również urzędników Urzędu Marszałkowskiego rozpatrujących wnioski – podkreśla K. Erdman.

Burmistrz wraca również do początków swojej kadencji – roku 2018. Przypomina, że po półtora miesiąca urzędowania radni nie udzieli jej wotum zaufania (wotum zaufania udziela się za poprzedni rok kalendarzowy, więc w 2019 roku przyznawano je za cały rok 2018 – dop. red.)

- W czerwcu 2019 nie udzielono mi wotum zaufania za pracę poprzedniej pani burmistrz. Czy to jest sprawiedliwe? Niech ocenią to mieszkańcy – mówi burmistrz.

Burmistrz uważa, że niechęć 11 radnych do jej działań spowodowana jest rozgoryczeniem po przegranych wyborach jej kontrkandydatki. Stwierdza także, że przewodniczący rady miejskiej nie podejmuje tematu jakichkolwiek rozmów.

- Zorganizowałam spotkanie z rodziną Rembielińskich. Nikt z radnych na to spotkanie nie przyszedł, więc – jak przypuszczam - nie są zainteresowani jakimkolwiek rozwojem związanym z zespołem pałacowo-parkowym. Zorganizowano spotkanie w sprawie krośniewickiej kolejki. Uważam, że to nasza perełka. Tutaj też radni nie byli zainteresowani, poza dwoma lub trzema osobami. Zorganizowałam też spotkanie z ministrem rolnictwa, nikt z radnych się nie pojawił. O jakiej możemy tutaj mówić współpracy? – pyta burmistrz.

Katarzyna Erdman mówi także o kontroli finansowej.

- Myślę, że radni nie mogą się pogodzić z tym, że dotykam pewnych wrażliwych tematów związanych z tą kontrolą. Raport pokontrolny został przekazany do Centralnego Biura Antykorupcyjnego i prokuratury. Nie mam jeszcze wyników śledztwa. Jeżeli ktoś uzyska informację, że coś mogło być nie tak, to jego obowiązkiem jest zgłosić to do organów ścigania. Więc ja to zrobiłam. Raport nie został upubliczniony i nie będzie do momentu uzyskania informacji zwrotnej z CBA i prokuratury – opisuje burmistrz Erdman.

Na pytanie czy Katarzyna Erdman nie obawia się wyników ewentualnego referendum burmistrz odpowiada, że niezależnie od wyników głosowania zaakceptuje decyzje mieszkańców.

- Myślę, że mieszkańcy będą chcieli docenić to, co udało mi się do tej pory zrobić – przez niecałe dwa lata pozyskałam dla gminy z dofinansowań około 6 milionów złotych, zadłużenie gminy zmalało do ponad 8 milionów. Niektórzy mówią, że nie realizuję swojego programu wyborczego. Myślę, że jest za wcześnie na takie opinie. Zarzuca mi się wiele rzeczy, natomiast myślę, że przewodniczący rady w swoich wypowiedziach dla mediów zapomina wspomnieć, że uchwała dot. nieudzielenia mi absolutorium podjęta na sierpniowej sesji została uchylona przez RIO – mówi K. Erdman.

Na 30 września zaplanowano sesję rady miejskiej. W jej porządku obrad znalazł się punkt "Podjęcie uchwały w sprawie przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania Burmistrza Krośniewic z powodu nieudzielenia wotum zaufania w 2 kolejnych latach".

Najbliższe dni pod kątem politycznym będą więc bardzo gorące dla całej gminy Krośniewice, dlatego do tego tematu na pewno będziemy wracać.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE