- Przyznam, że nigdy nie miałam takiego problemu jednak moja sąsiadka znalazła się w tej niekomfortowej sytuacji – mówi Alina Piechała, mieszkanka Kutna - Kilka miesięcy temu musiała udać się na kontrolę złamanej wcześniej nogi. Stwierdziła, że dużą trudność sprawiło jej wówczas przejście z ulicy Północnej do szpitala.
Jak dowiedzieliśmy się przypadek sąsiadki pani Aliny nie jest odosobniony. Potwierdzeniem są słowa radnych miejskich, którzy już raz apelowali do starosty kutnowskiego w tej sprawie. - Podczas moich dyżurów w urzędzie miasta , zgłaszały się do mnie osoby, które prosiły o przeniesienie przystanku bliżej szpitala – mówi Henryk Krenke, radny miejski - Problem ten często był poruszany podczas spotkań władz z mieszkańcami miasta.
Podobne sygnały otrzymał również Jacek Sikora, przewodniczący Rady Miasta. - Miasto postara się znaleźć wyjście z tej sytuacji – dodaje zastępca prezydenta, Jacek Boczkaja - Musimy pamiętać o tym, że droga podlega pod powiat, a każde zmiany organizacyjne powinny być przez zarządcę zaopiniowane.
Zastrzeżenia dotyczące przeniesienia przystanku autobusowego przedstawił w piśmie do UM Jerzy Runikński, członek zarządu powiatu. Z pisma wynika, że powiat przeciwny jest tej propozycji. - Powodem takiej decyzji jest bardzo zła lokalizacja nowego przystanku – tłumaczy Jerzy Runiński - Z jednej strony ograniczona jest wjazdem do posesji, a z drugiej słupem energetycznym. Szerokość od krawędzi jezdni do krawędzi pasa zieleni sugeruje konieczność zagospodarowania części chodnika, co z kolei może wiązać się z nie zachowaniem odpowiedniej szerokości chodnika, przeznaczonego dla ruchu pieszych.