- Z początku myślałam, że to niejest kura, tylko jakiś duży gołąb - mówi z uśmiechem H.Kochańska. - Przecież trudno spodziewać się, aby w centrumŁęczycy zobaczyć na drzewie kurę.
Ptak hodowlany po około kwadransiezeskoczył z drzewa. Całe szczęście kura nie poczuła sięwcześniej jak na swojej grzędzie i nie zniosła jajka, które zdużym prawdopodobieństwem spadłoby na głowę zaskoczonegoprzechodnia. Kura pobiegła w stronę zamku. Kto wie, być możebędzie nową atrakcją historycznej budowli.