Chętniej w tej sprawie wypowiadają się natomiast przedstawiciele OSM w Łowiczu. – Trwają bardzo trudne negocjacje, bo teraz mamy ciężkie czasy, kiedy często są zamykane różne firmy. Na pewno nie kupimy „Zoriny”, bo po prostu nie ma takiej opcji – mówi prezes OSM Łowicz, Jan Dąbrowski. – Już 15 lat temu proponowaliśmy fuzję, ale do połączenia nie doszło, m.in.: poprzez różne spekulacje, także medialne. Pracownicy z pewnością zrobią wszytko, aby do połączenia nie doszło. Jednak nawet po połączeniu się spółek, nie zamkniemy żadnej mleczarni – dodaje Dąbrowski.
Co się dzieje w Zorinie?
Opublikowano:
Autor:
Redakcja
Przeczytaj również:
Wydarzenia Nikt nic nie wie, albo nie chce powiedzieć – tak można krótko określić, to co obecnie dzieje się w kutnowskiej spółdzielni mleczarskiej „Zorina”. Wiadomo tylko, że fuzją z Zoriną zainteresowana jest Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Łowiczu. Takie rozwiązanie popiera większość dostawców mleka, których zdaniem „Zorina” ledwo wiąże koniec z końcem i zalega niektórym gospodarzom nawet po kilka tysięcy złotych za skupowane mleko. Pełni niepokoju przed połączeniem się z Łowiczem są natomiast sami pracownicy firmy, którzy boją się ewentualnych zwolnień. Atmosfera w „Zorinie” jest nerwowa.
Rozmowy o trudnej sytuacji Zoriny unika prezes firmy Paweł Workowski, a pytany o nastroje w zakładzie wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Solidarność Sierpień 80' nerwowo odkłada słuchawkę. Co dzieje się w kutnowskiej mleczarni?
Chętniej w tej sprawie wypowiadają się natomiast przedstawiciele OSM w Łowiczu. – Trwają bardzo trudne negocjacje, bo teraz mamy ciężkie czasy, kiedy często są zamykane różne firmy. Na pewno nie kupimy „Zoriny”, bo po prostu nie ma takiej opcji – mówi prezes OSM Łowicz, Jan Dąbrowski. – Już 15 lat temu proponowaliśmy fuzję, ale do połączenia nie doszło, m.in.: poprzez różne spekulacje, także medialne. Pracownicy z pewnością zrobią wszytko, aby do połączenia nie doszło. Jednak nawet po połączeniu się spółek, nie zamkniemy żadnej mleczarni – dodaje Dąbrowski.
Chętniej w tej sprawie wypowiadają się natomiast przedstawiciele OSM w Łowiczu. – Trwają bardzo trudne negocjacje, bo teraz mamy ciężkie czasy, kiedy często są zamykane różne firmy. Na pewno nie kupimy „Zoriny”, bo po prostu nie ma takiej opcji – mówi prezes OSM Łowicz, Jan Dąbrowski. – Już 15 lat temu proponowaliśmy fuzję, ale do połączenia nie doszło, m.in.: poprzez różne spekulacje, także medialne. Pracownicy z pewnością zrobią wszytko, aby do połączenia nie doszło. Jednak nawet po połączeniu się spółek, nie zamkniemy żadnej mleczarni – dodaje Dąbrowski.
Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu „Wiadomości Kutnowskich”.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.