Przypomnijmy, że Robert Stępniewski w swoim piśmie zwracał uwagę, że czujniki skutecznie informują o zaistniałym zagrożeniu, a ich koszt jest niewielki. Stwierdził, że mimo to nie każdy może sobie pozwolić na takie wydatek.
- Największy problem jest u najuboższych mieszkańców naszego miasta, których nie stać na zakup takiego urządzenia, a tym bardziej na zakup odpowiedniego opału i, niestety, palą tym, co mają – pisze Robert Stępniewski.
Radny pytał, czy istnieje możliwość zakupu czujników z pieniędzy miejskich w celu zadbania o bezpieczeństwo najuboższych mieszkańców. Zasugerował, by ich montażem zajmowała się Straż Miejska.
- To oni właśnie mają dużą wiedzą na ten temat, ponieważ jeżdżą i kontrolują posesje i mieszkania – pisał radny.
Na interpelację odpowiada zastępca prezydenta, Jacek Boczkaja, który informuje, że na przestrzeni ostatnich pięciu lat pracownicy Zarządu Nieruchomości Miejskich w miejskich zasobach mieszkaniowych przekazali nieodpłatnie mieszkańcom Kutna około 1000 sztuk czujników dymu i czadu.
- Wszystkie te czujniki podlegają przeglądowi ich sprawności, a także ponownej legalizacji, co jest czynione na bieżąco i nieodpłatnie. W najbliższym czasie pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Socjalnej w Kutnie, przy udziale strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kutnie przeprowadzą działania mające na celu przekazanie czujników czadu, a także czujników dualnych dla wszystkich chętnych mieszkańców miasta Kutno korzystających z pomocy MOPS – informuje Jacek Boczkaja.
Dodatkowo kutnowscy strażacy na życzenie osoby odbierającej czujnik dokonają montażu urządzenia i przeprowadzą instruktaż jego działania.