31-letni kierowca karetki, gdy wyszedł z kwiaciarni i zobaczył, że nie ma samochodu, zgłosił niezwłocznie kradzież. Policjanci ruszyli w pościg. Skradziony pojazd zatrzymali na skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II i Wyszyńskiego. Szybko obezwładnili sprawcę kradzieży. Okazał się nim 28-letni kutnianin. Policjantom tłumaczył, że zabrał karetkę, bo chciał zrobić kawał koledze.
Podczas czynności służbowych policjanci wyczuli od mężczyzny woń alkoholu. Okazało się, że w jego organizmie znajdują się prawie dwa promile alkoholu. 28-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań. Kawał może okazać się dla niego brzemienny w skutki. Za zabór mienia mężczyźnie grozi nawet pięć lat pozbawienia wolności, do których sąd może dołożyć kolejne dwa za prowadzenie karetki po pijanemu.