- To fakt, przy silniejszych wiatrach strach przebywać w okolicy tego drzewa. Po tym chodniku często chodzą piesi, w okolicy bawią się dzieciaki. To drzewo nie jest tu potrzebne, jest niebezpieczne i szpeci okolice – mówi pani Beata, mieszkanka ul. Wyszyńskiego.
O problemie mieszkańcy poinformowali radnych, w tym Mariusza Sikorę, który złożył w tej sprawie interpelację do prezydenta Zbigniewa Burzyńskiego.
- W szczycie bloków przy ul. Wyszyńskiego 6 i 8 na pasie trawnika biegnącego wzdłuż chodnika rośnie 10-metrowa, stara topola, której mieszkańcy, zwłaszcza podczas wietrznej pogody bardzo się obawiają. Bez głębszej ekspertyzy można stwierdzić, że drzewo jest schorowane przez co często dochodzi od łamania się coraz grubszych konarów – pisze w interpelacji Mariusz Sikora.
Radny twierdzi, że mając na względzie bezpieczeństwo okolicznych mieszkańców i pieszych, drzewo powinno zostać jak najszybciej usunięte.
Jak dotąd do biura rady miasta nie wpłynęła odpowiedź na interpelację Mariusza Sikora. Poinformujemy o niej, jak tylko się pojawi.