Tydzień temu (21.05.2020) odbyła się nasza akcja, w ramach której wyraziliśmy nasz sprzeciw przed bezkarnością pedofilów w polskim kościele katolickim.
Wykorzystując fakt, że emocje opadły chce odpowiedzieć na zarzuty, które pojawiły się w internecie.
Po pierwsze, nie zaklejaliśmy ani tym bardziej nie zrywaliśmy aktualnych nekrologów. „Najnowszymi" nekrologami, na których pojawiły się nasze kartki były datowane na 20.05.2020, czyli nieaktualnie w momencie akcji. Najchętniej nakleilibyśmy kartki na wolne miejsce, niestety jedyne wolne miejsce nie znajdowało się od strony chodnika, gdzie kartki byłyby widoczne. Świadkami naklejania i tego, że przyłożyliśmy szczególną wagę, żeby nie zakrywać aktualnych nekrologów są niezależne kutnowskie media, które pojawiły się na miejscu happeningu.
Po drugie, chcę wyjaśnić charakter akcji. Naszą intencją nie było zaklejanie nekrologów, a zwrócenie uwagi na bezkarność pedofilii ukrywanych przez kościół katolicki w Polsce przy aktywnej pomocy ze strony partii PiS.
Jedynym wyznacznikiem przyklejenia kartki w danym miejscu była data pogrzebu. Oskarżenie, ze wybieraliśmy nekrologi ze względu na rodzinę osoby zmarłej jest niepoważne.
Oburzający jest atak na Lewicę i naszą akcję ze strony członków PiS, którzy zamiast odnieść się do sprawy udziału ich partii w tuszowaniu aktów pedofilii, chcą zamieść sprawę pod dywan. Gdzie są głosy oburzenia lokalnych członków PiS na działanie ich partyjnego kolegi, PiSowskiego ministra sprawiedliwości, posła i prokuratora generalnego z nadania PiS Zbigniewa Ziobro? Przypominamy — człowieka, który wysłał okólnik do podlegających mu prokuratur, żeby te bezprawnie przekazywały akta spraw kościelnych pedofilów osobom trzecim czyli biskupom.
Niestety ale nawet na najniższych szczeblach w partii PiS nie ma empatii dla ofiar a jedynie pomoc w tuszowaniu aktów pedofilii w kościele.
Lewica zawsze staje po stronie ofiar, nieważne czy pedofilów świeckich czy kościelnych. Nasza akcja nie ma na celu uderzanie w kościół, a w patologię, którą jest niekaranie kościelnych pedofilów oraz osób ukrywających ich.
Na koniec zachęcam wszystkich do zapoznania się z filmami braci Sekielskich oraz z innymi materiałami, na przykład z książką „Zatoka Świń" Bożeny Aksamit i Piotra Głuchowskiego, którzy rzetelnie opisują kulisy sex-skandalu w sopockiej Zatoce Sztuki.
Sebastian Walczak