Do całego zajścia doszło w czwartek, 28 listopada w okolicach południa. Wszystko relacjonuje jeden z naszych Czytelników. Dziewczyna miała stracić przytomność na ul. Grunwaldzkiej, niedaleko przychodni. Miała ogromne szczęście, że w pobliżu znalazła się przypadkowa osoba, która nie potrafiła przejść obojętnie obok tej sytuacji.
- Przy przychodni na Grunwaldzkiej (przejście dla pieszych) zasłabła dziewczyna w wieku ok. 16 lat. Najpierw straciła przytomność, potem dostała ataku padaczki. Pierwszy, który udzielił jej pierwszej pomocy i opanował sytuację ratując dziewczynie życie aż do przyjazdu pogotowia był przedstawiciel z firmy Hortex. Gratulacje dla chłopaka! - czytamy w wiadomości otrzymanej na naszego maila.
Zapytaliśmy firmę Hortex, czy jej pracownik faktycznie ruszył z pomocą. Rzecznik prasowy potwierdza doniesienia naszego Czytelnika.
- Po otrzymaniu wiadomości z Państwa redakcji sprawdziliśmy informację odnośnie udziału pracownika Hortex w zdarzeniu w Kutnie. Pomocy udzielił Dawid Kujawski z działu sprzedaży. Chcielibyśmy serdecznie podziękować Dawidowi za bohaterską postawę, zachowanie zimnej krwi i okazaną pomoc. Jesteśmy dumni, że mamy takich pracowników – informuje Beata Łosiak, rzecznik prasowy Hortex.
Osoby znajdujące się w pobliżu natychmiast powiadomiły o wszystkim personel przychodni. Pracownicy Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej "MEDYK" przy Grunwaldzkiej potwierdzają, że po otrzymaniu informacji ruszyli na pomoc, a dziewczyna znajdowała się pod ich opieką do czasu przyjazdu Zespołu Ratownictwa Medycznego.
Mówią także, że karetka przyjechała niemal błyskawicznie. Nieoficjalnie dowiadujemy się także, że 16-latce na szczęście nie stało się nic poważnego.