Egipskie ciemności w Kutnie? Miasto deklaruje, że…

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Noc dłuższa, dzień krótszy, do tego mokro, ślisko i ogólnie niebezpiecznie. To, że jesienią kierowcy i piesi lekko nie mają nie jest żadnym odkryciem. Tym bardziej zaskoczyła nas informacja od naszych czytelników o tym, że oświetlenie w mieście wprawdzie działa, ale nie koniecznie wtedy kiedy powinno, a niebezpiecznie bywa także rano.

- Jeżdżę do pracy wcześnie, zwykle do samochodu wsiadam ok. 6,30. W zależności od warunków jest wtedy albo ciemno, albo panuje szarówka. Mimo to uliczne oświetlenie jest już wtedy wyłączone – mówi nam nasza czytelniczka.

Za przykład podaje ulicę Kościuszki. Według niej, mimo słabej widoczności, latarnie wyłączane są tam już przed godz. 7. Sprawdziliśmy to i okazało się, że nasza czytelniczka ma racje.

- A przecież tam znajduje się kilka szkół, jest sporo przejść dla pieszych. Jak pieszy jest ciemno ubrany to naprawdę czasami ciężko go dojrzeć, zdarzało mi się hamować w ostatniej chwili – dodaje.

Zapytaliśmy więc urząd miasta o to, w jakich godzinach włączane jest oświetlenie uliczne oraz czy istnieje szansa, by idąc za głosem mieszkańców, oświetlenie było włączone dłużej.

- Oświetlenie uliczne na terenie miasta sterowane jest zegarem astronomicznym i powiązane z godzinami wschodu i zachodu słońca. Latarnie zaprogramowane są tak, by włączały się 10 minut po zachodzie słońca i wyłączały 15 minut przed wschodem słońca. W przypadku bardzo pochmurnych dni może przejściowo występować większe zaciemnienie. Z uwagi na zgłoszenie sprawy oświetlenie ul. Kościuszki zostanie sprawdzone, czy jest realizowane w sposób właściwy – informuje nas biuro prasowe.

Zdjęcia zostały wykonane 15 listopada w godzinach 6,30-7,00.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE