[FOTO] Niemal spłonął żywcem! Strażacy wyciągnęli go z ognia! „Trafił do szpitala w stanie ciężkim”

O tym pożarze pisaliśmy wczoraj W TYM MIEJSCU. Przypomnijmy, że doszło do niego w miejscowości Janów (gm. Bedlno). Akcja gaśnicza trwała od godz. 21.44 do 23.41.

Na miejscu działały 2 wozy bojowe z JRG Kutno i 4 zastępy OSP (Żychlin, Bedlno i Pniewo). W sumie z żywiłem walczyło 27 strażaków (8 strażaków PSP i 19 druhów OSP). Krótko po przyjeździe pierwszych zastępów okazało się, że w płonącym domu znajduje się człowiek.

- Zgłoszenie dotyczyło pożaru drewnianego budynku. Ranna została jedna osoba, która została przez nas ewakuowana z płonącego domu. Medycznych czynności ratowniczych udzielał jej zespół ratownictwa medycznego – relacjonuje oficer dyżurny KP PSP Kutno.

Działania strażaków polegały na – oprócz ewakuacji rannego – zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu środków gaśniczych w natarciu oraz oddymianiu i przewietrzaniu.

Nieoficjalnie dowiadujemy się, że ranny został mężczyzna w wieku ok. 60 lat. Poszkodowany miał doznać poważnych poparzeń m.in. głowy, stóp i kolan.

Ranny z licznymi obrażeniami ciała trafił pod opiekę ratowników medycznych. Najpierw pomocy udzielano mu na miejscu, potem został przetransportowany do szpitala.

- Przed godz. 22 wezwano nas do miejscowości Janów. Mężczyznę w stanie ciężkim przewieźliśmy do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego kutnowskiego szpitala – mówi nam rat. med. Adam Stępka, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego.

Na miejscu jako pierwsi pojawili się druhowie z Bedlna i - jak piszą na facebooku - to oni wyciągnęli poszkodowanego.

- Po przybyciu jako pierwsi na miejsce zdarzenia rozwinęliśmy jedną linię w obronie pozostałej części budynku przed rozprzestrzenieniem się ognia, a następnie do przeszukania mieszkania. Okazało się że w środku może przebywać osoba poszkodowana która została przez nas natychmiast ewakuowana z płonącego budynku. Strażacy z OSP Żychlin zajęli się poszkodowanym, a następnie przekazali ratownikom medycznym z karetki - piszą druhowie z OSP Bedlno.

Przyczyny wczorajszego pożaru póki co nie są znane. Służby wciąż ustalają dlaczego do niego doszło.