Przypomnijmy, że jako pierwsi na ten cel kwotę 50 tysięcy przekazały władze miasta. Wkrótce ich śladami ruszyły kutnowskie gminy, które również nie poskąpiły grosza.
- W sumie udało nam się zebrać nieco ponad połowę sumy – mówi Marek Myszkowski. - Przypuszczam, że do września zdobędziemy już całość. Pieniądze na ten cel przekażą: władze miasta - 50 tysięcy , władze powiatu, gmina Kutno oraz Żychlin po 10 tys., gmina Łanięta - 8 tys., Bedlno - 5 tys., zaś Dąbrowice i Krzyżanów po 3 tysiące złotych. Czekamy jeszcze na stanowisko w tej sprawie gminy Strzelce i Oporów. Dalszą część kwoty planujemy pozyskać od lokalnych zakładów i firm. Wszystkim darczyńcom jestem bardzo wdzięczny.
Strażacy twierdzą, że sporo powodów przemawia za zakupem drabiny. Tym bardziej, że dwie, które znajdują się w jednostce są już mocno wysłużone. Jedna z nich ma 42 lata, zaś druga 27. Kolejnym argumentem jest fakt, że wszystkie z drabin są krótkie, mają one 30 metrów. - W przypadku ewakuacji pacjentów z wyższych pięter szpitala, sprzęt jaki mamy może okazać się zbyt niski. Drabina ta byłaby również wykorzystywana do usuwania skutków wichur.
Zdaniem komendanta Marka Myszkowskiego drabina jest potrzebna. Przyznaje, że dołoży wszelkich starań, żeby ją zdobyć. -Nadarzyła się okazja, którą trzeba wykorzystać – tłumaczy komendant. - Sprzęt taki zwykle kosztuje około 2 miliony złotych, a my mamy okazję kupić go za 10% jego wartości.