Gość KCI: Bez sterydów – rozmowa z Antonim Kalińskim

Opublikowano:
Autor:

Gość KCI: Bez sterydów – rozmowa z Antonim Kalińskim  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Antoni Kaliński to jeden z najbardziej utytułowanych kutnowskich sportowców amatorów, m.in.: Wicemistrz Polski 2005 ( kategoria Masters Open), wicemistrz Europy 2006 i 2007 w wyciskaniu na ławeczce leżąc (kategoria Masters). Antoni jest także aktualnym Mistrzem Polski w podnoszeniu ciężarów w kategorii Masters i piąty wśród seniorów. Ostatni duży sukces odniósł w dniach 12 – 15 września, zdobywając tytuł wicemistrzowski w Mistrzostwach Europy w wyciskaniu na ławeczce leżąc. Z Antonim Kalińskim rozmawia Tomasz Dębowski.

Tomasz Dębowski: Jak się czułeś, zaraz po zdobyciu wicemistrzostwa?

Antoni Kaliński: Zmęczony, ale bardzo zadowolony. Nie spodziewałem się osiągnięcia, aż tak dobrego wyniku (122,5 kg). Na złoto było to co prawda za mało, ale ze srebra też trzeba się cieszyć. Tu należą się szczególne podziękowania dla firmy TEVA Kutno, gdyby nie ich pomoc finansowa, nie było by tego sukcesu.

TD: Sporo potu się przelało na treningach…

AK: Oj sporo, każdy osiągnięty wynik to godziny ciężkiego treningu. Tylko dobrze przepracowany okres przygotowawczy daje zamierzone rezultaty. Ja ćwiczę co drugi dzień, w granicach od 1,5 do 2 godzin. Rozgrzewka ogólnorozwojowa, ćwiczenia siłowe i ćwiczenia ze sztangą.

TD: W tym sporcie liczą się tylko mięśnie…

AK:Technika jest ważna tak samo jak siła, np.: w podnoszeniu ciężarów technika jest najważniejsza. W rwaniu, jeden mały błąd techniczny kończy się nieudanym bojem. W sportach siłowych oprócz mięśni liczy się również głowa.

TD: Może czuć się Pan wzorem do naśladowania, takie sukcesy w tym wieku, niejeden młodzieniec mógłby pozazdrościć…

AK: Przede wszystkim, ci co nie ćwiczą powinni oderwać się od komputerów i telewizorów. Dzisiejszej młodzieży niewiele się chce, jest niecierpliwa i jeśli już trenuje, to od razu chciałaby odnosić spektakularne sukcesy. A nie tędy droga, w tym sporcie wszystko trzeba wypracować, co czasami trwa latami. Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, wtedy wyniki przyjdą same. Ci co ćwiczą, chociażby sporty siłowe powinni brać przykład z takich osób jak ja, zobaczyć, że w sporcie można sporo zdziałać nawet w starszym wieku i to bez żadnych wspomagaczy, które dzisiaj są w modzie. Problem z dzisiejszymi młodymi „atletami” jest taki, że najpierw wspomagają się różnymi środkami, sterydami, odżywkami, a dopiero potem idą na trening. Sport powinien być czysty.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE