Wisienką na torcie było zapowiedziane "dla wszystkich młodych" Smells Like Teen Spirit. Jeśli ktoś zastanawiał się jak brzmiałaby Nirvana z kilkominutowymi solówkami, to dziś miał okazję się o tym przekonać.
Koncert podobał się tak bardzo, że nie obyło się bez bisu. Jacek Prokopowicz wraz z gwiazdą wieczoru pozwolili sobie na długi jamming, podczas którego publiczność nie była już w stanie wysiedzieć na miejscach. Po koncercie natomiast każdy mógł chwilę porozmawiać z gwiazdą w Bistro Różanym.