Kilka dni temu minister zdrowia, Łukasz Szumowski oznajmił, że zakaz przeprowadzania porodów rodzinnych nigdy nie był odgórnie zakazany. Niemniej, wraz z pojawieniem się pandemii koronawirusa, dyrektorzy oraz prezesi polskich szpitali podjęli decyzję o ich zawieszeniu. Nie inaczej było w Kutnowskim Szpitalu Samorządowym.
Wiele wskazuje na to, że w najbliższych dniach przy porodzie będzie mógł być obecny ojciec dziecka. O przywrócenie porodów rodzinnych dopytywały nas Czytelniczki.
W mediach społecznościowych pojawiały się doniesienia, jakoby partner ciężarnej miał prawo uczestniczyć w porodzie i pozostać przy niej przez kolejne dwie godziny. Jak udało się nam dowiedzieć, porody rodzinne w kutnowskim szpitalu rzeczywiście mogą zostać wznowione. Wszystko zależy od decyzji prezesa Andrzeja Pietruszki. Niestety, od wczoraj nie udało się nam z nim skontaktować. Zamieniliśmy za to kilka zdań z osobą pracującą na oddziale ginekologiczno-położniczym.
- Rzeczywiście jest plan, by ojciec dziecka mógł byc obecny w trakcie porodu. To bardzo ważne dla naszych pacjentek, by towarzyszył im ktoś bliski. Oczywiście nie wchodzi w grę przywrócenie możliwości odwiedzin, ale obecność jednej bliskiej osoby na pewno nikom nie zaszkodzi. Wręcz przeciwnie - może okazać się niezwykle pomocna. Na oddziale są łóżka, na których panowie mogą się przespać, tak więc przy zachwaniu odpowiednich środków ostrożności, jesteśmy przygotowani na taką ewentualność - zdradza nam nasza rozmówczyni.
Zgodnie z zaleceniami, osoba towarzysząca w czasie porodu, musi mieć maseczkę i rękawiczki, powinna też być przebrana w strój umożliwiający ochronę epidemiologiczną.
Kiedy dokładnie porody rodzinne powrócą do kutnowskiego szpitala? Jutro podamy szczegóły tej decyzji.