Działania policyjnej drogówki potrwają przez cały dzień. Mają one na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach. Mundurowi będą zwracać szczególną uwagę na to, czy kierowca i pasażerowie mają zapięte pasy oraz czy dzieci przewożone są w prawidłowy sposób.
- Policjanci najczęściej ujawniają brak zapiętych pasów w przypadku pasażerów podróżujących na tylnej kanapie. Warto przypominać, że jest to bardzo niebezpieczne. Podczas wypadku takie osoby mogą swoim ciałem przełamać blokadę przedniego fotela i zabić współpasażerów – mówi podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP.
Brak zapiętych pasów to jedno z najczęściej „dorzucanych” wykroczeń. W ubiegłym roku policjanci odnotowali prawie 328 tys. wykroczeń polegających braku zapiętych pasów bezpieczeństwa lub przewożenia dzieci bez fotelików. Wykrywalność rośnie bowiem dane z ubiegłego roku to prawie o 7,5 tys. mniej tego wykroczeń niż w roku 2016.
- Polacy są coraz bardziej świadomi, zapinanie pasów przestało być obciachem, a stało się normą – ocenia Kobryś.
Przypomnijmy, że jeżeli przewozimy pasażera, który nie zapiął pasów, to mandat otrzymuje zarówno on, jak i kierowca - obaj po 100 zł. "Na dokładkę" kierowca otrzymuje również4 pkt. karne. Natomiast jeżeli zapiętych pasów nie ma tylko kierowca, wówczas kara nałożona przez funkcjonariusza policji to mandat w wysokości 100 zł i 2 pkt. karne.