Dotychczas wielu właścicieli starszych aut decydowało się na montaż żarówek LED bez wymaganych certyfikatów. Od 2025 roku sytuacja ta ulegnie zmianie. Unijne przepisy, wdrażane również w Polsce, dopuszczają stosowanie retrofitów LED w reflektorach halogenowych, ale pod warunkiem, że będą one posiadały homologację ECE. Brak tego dokumentu oznacza złamanie prawa.
Legalne żarówki LED, oferowane przez producentów takich jak OSRAM czy Philips, są już dostępne na rynku. Kuszą lepszą jakością światła, dłuższą żywotnością i mniejszym zużyciem energii. Jednak ich ceny są wyższe niż klasyczne halogeny, co dla wielu kierowców może stanowić barierę.
Najpopularniejsze typy wciąż poza zasięgiem
Na razie homologację otrzymały tylko retrofity LED typu H11, używane głównie w światłach przeciwmgielnych. Najbardziej rozpowszechnione na rynku żarówki H4 i H7 pozostają w fazie certyfikacji. Eksperci prognozują, że proces ten może potrwać jeszcze co najmniej rok.
Kluczowe będzie, aby nowe żarówki pasowały do istniejących reflektorów, bez konieczności ich fizycznej modyfikacji. „Kluczowe będzie, by LED-y H4 i H7 nie wymagały żadnych przeróbek – tylko wtedy ich stosowanie stanie się powszechnie dostępne i legalne”.
Policja nie będzie pobłażliwa
Nowe regulacje dają policji szerokie uprawnienia. Funkcjonariusze nie muszą posiadać specjalistycznego sprzętu – wystarczy wizualna ocena. Jeśli żarówka nie posiada oznaczenia ECE, a światło wygląda na zbyt intensywne lub oślepiające, kierowca może stracić dowód rejestracyjny.
„Nie potrzeba nawet miernika czy specjalistycznego sprzętu. Wystarczy brak oznaczenia ECE na żarówce lub podejrzenie, że światło oślepia innych uczestników ruchu drogowego”. W takiej sytuacji dowód rejestracyjny może zostać zatrzymany na miejscu, a pojazd unieruchomiony do czasu usunięcia usterki.
Diagnostyka techniczna w nowej odsłonie
Od czerwca 2024 roku obowiązują nowe przepisy w stacjach diagnostycznych. Diagnosta ma prawo zatrzymać dowód rejestracyjny w sposób wirtualny – bez potrzeby jego fizycznego odbierania. Wystarczy stwierdzenie jednej z usterek związanych z oświetleniem pojazdu.
Do najczęstszych problemów należą: nieprawidłowa barwa światła, uszkodzone odbłyśniki, niesprawne światła pozycyjne i kierunkowskazy, brak homologacji, pęknięcia kloszy i źle ustawione reflektory. Każdy z tych czynników może zakończyć się unieważnieniem badania technicznego i zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego.
Ponad 40 powodów do interwencji
Instytut Transportu Samochodowego opracował listę ponad 40 usterek, które skutkują natychmiastowym zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. Wśród nich znalazły się:
- pęknięcia szyb przednich,
- niesprawny układ hamulcowy,
- wycieki płynów eksploatacyjnych,
- nadmierne luzy w układzie kierowniczym i zawieszeniu,
- poważna korozja podwozia,
- montaż niehomologowanego oświetlenia.
- Dla kierowcy oznacza to, że nawet drobna usterka może doprowadzić do unieruchomienia pojazdu i konieczności jego ponownego przeglądu.
Brak taryfy ulgowej
Cyfryzacja procedur administracyjnych sprawia, że zatrzymanie dowodu rejestracyjnego może nastąpić błyskawicznie. Nie wystarczy więc tylko zainstalować nowe oświetlenie – trzeba również posiadać jego dokumentację. W przypadku kontroli brak certyfikatu lub niewłaściwe oznaczenie oznacza kłopoty.
Kierowcy muszą być przygotowani na nową rzeczywistość, w której każda ingerencja w pojazd – nawet drobna – wymaga wiedzy, ostrożności i przestrzegania przepisów.
Komentarze (0)