„Miejscy” jechali do Karczewa z nożem na gardle, bowiem wpoprzednich trzech spotkaniach zdobyli zaledwie jeden punkt. Jak się późniejokazało, presja korzystnie wpłynęła na naszych piłkarzy i wygrali bardzo ważnymecz.
Od początku lekką przewagę mieli gospodarze, którzy dwukrotniezagrozili bramce strzeżonej przez Michała Sokołowicza. Niespodziewanie w 26. minucie,to MKS trafił do siatki. Rzut wolny z 25 metrów wykonywał w swoim stylu GracjanSobczak, futbolówka zaskoczyła Dominika Puska i wpadła do siatki. Chwilępóźniej, po błędzie Sokołowicza jeden z napastników powinien skierować piłkę dopustej siatki, lecz dobrze zachowali się kutnowscy defensorzy.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się i MKS bronił wyniku, wyprowadzając,co jakiś czas groźne kontry. Piłkarze prowadzeni przez Sergiusza Wiechowskiegomieli kilka świetnych szans do zdobycia gola, jednak kapitalny mecz rozgrywałMichał Sokołowicz. – Duży udział w sukcesie swojej drużyny miał bramkarz Kutna,który bronił świetnie. – powiedział po meczu trener Mazura, SergiuszWiechowski.