Awantura o grzyby
W jednym z miejsc w internecie poświęconym społeczności grzybiarzy z województwa łódzkiego jakiś czas temu pojawił się wpis z okolic Łęczycy. Jego autor zamieścił zdjęcie samochodu wypełnionego grzybami (zobacz pod artykułem), z także napisał:
- Sypnęło porządnie. Sam prawdziwek
Pod nim pojawiła się cała masa komentarzy, a część z ich autorów krytykowała takie podejście do grzybobrania.
- W Niemczech dostał by galanty mandat za taką ilość grzybów, ale u nas to trzeba zbierać do upadłego – napisał pan Piotr.
- Jeszcze tira niech załadują. Nie mają granic. Weź tyle, ile ci potrzeba - dodała pani Marzena.
Inni uważają, że zbieranie zbyt dużej ilości grzybów jest niszczeniem środowiska leśnego i warto to w jakiś sposób kontrolować.
- Tylko limity poskromią takich ludzi. Stop niszczeniu lasów przez pseudo grzybiarzy – uważa inny z internautów.
Z kolei inna internautka obawia się, że konsekwencją zebrania takiej ilości grzybów przez jedną osobę może być fakt, że inni grzybiarze wrócą z lasu z pustym koszem.
- Wszystko wycięte, chyba na sprzedaż? A dla innych grzybiarzy nie zostało – twierdzi pani Krystyna.
Do zamieszania odniósł się autor postu. Jak podkreślił:
- Grzybki rozdane dla tych, co nie mają i lubią. Ja lubię zbierać i dać tym, co nie mają.
Grzyby w lasach można rezerwować?
W polskim prawie nie ma przyjętych zasad co do limitu ilości grzybów zbieranych w lesie. Tak więc każdy na własny użytek zebrać ich tyle tyle, na ile ma ochotę. Są jednak wyjątki, bo w niektórych miejscach grzybobranie jest zwyczajnie zabronienie.
- Grzyby w polskich lasach można zbierać bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów i w zasadzie bez ograniczeń, ale nie możemy robić tego wszędzie – informuje Sanepid powołując się na informacje od Lasów Państwowych.
Grzybów nie można zbierać przede wszystkim w częściach lasu, gdzie jest stały zakaz wstępu. Lasy Państwowe wyliczają, że chodzi o rezerwaty i parki narodowe, uprawy do czterech metrów wysokości, drzewostany nasienne i powierzchnie doświadczalne, ostoje zwierzyny i tereny należące do wojska.
Warto dodać, że Lasy Państwowe odniosły się również do… rezerwacji grzybów. Chodzi kartki informujące o tym, że w dane miejsce jest przeznaczone dla konkretnej osoby (zobacz pod artykułem).
- Rozwiewamy wątpliwości. Lasy Państwowe nie prowadzą rezerwacji grzybów. Każdy grzyb czeka na pierwszego znalazcę. Jesteśmy pewni, że wystarczy dla każdego – skomentowali to pracownicy Lasów Państwowych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.