Reklama

Nowe fakty ws. śmierci noworodka: Wiktorek czekał 2,5 godziny na karetkę!

Opublikowano:
Autor:

Nowe fakty ws. śmierci noworodka: Wiktorek czekał 2,5 godziny na karetkę! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Jak donosi portal tvn24.pl, 6-tygodniowy Wiktorek z Kutna, który zmarł 1 listopada ubr., czekał 2,5 godz. na karetkę, która przewiozła go z kutnowskiego szpitala do łódzkiej lecznicy na Spornej.Portal tvn24.pl dotarł do wyników kontroli, przeprowadzonej na zlecenie ministra zdrowia. Wynika z niej, że kutnowscy lekarze podjęli decyzję o "pilnym przekazaniu dziecka" do placówki specjalistycznej. To "pilne" przekazanie trwało jednak 2,5 godziny.Z raportu, na który powołuje się tvn24.pl wynika również, że leczenie w Łodzi było prawidłowe, niestety okazało się nieskuteczne, bo było spóźnione.Wiktorek zmarł na sepsę. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył dyrektor placówki w Łodzi. Zdaniem składającego zawiadomienie, w okresie przed przywiezieniem dziecka do kliniki mogło dojść do zaniedbań skutkujących jego ciężkim stanem, a w konsekwencji śmiercią.

Głos w tej sprawie zabrał Kutnowski Szpital Samorządowy.

- Karetki typu "N", czyli neonatologiczne (wyposażone w inkubator i neonatologa, dla bezpieczeństwa transportu pacjenta), są dwie na całe województwo. Ambulanse tego typu nie znajdują się na stanie naszego szpitala, nie są też objęte żadną umową zawartą przez szpital. Ich funkcjonowanie reguluje odrębny kontrakt z NFZ. Tzw. "N-ki" stacjonują w Łodzi, więc czas oczekiwania na nie nie jest zależny od nas - mówi Grzegorz Koszada, zastępca dyrektora ds. lecznictwa.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE