Zmiany wynikają z nowelizacji ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych przyjętej jeszcze w grudniu 2021 roku. Przepisy zaczną obowiązywać 1 stycznia 2026 roku i obejmą zarówno duże firmy, jak i osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Według Ministerstwa Klimatu celem jest dostosowanie prawa krajowego do unijnych norm.
– Wielu przedsiębiorców nie wiedziało o tej dość nietypowej ścieżce zmian przepisów o podatku dochodowym i dziś są zaskoczeni – zauważa Piotr Juszczyk, doradca podatkowy InFakt.
Obecne zasady odliczeń
Do końca 2025 roku obowiązują jeszcze dotychczasowe reguły. Limity odpisów amortyzacyjnych wyglądają następująco:
- 150 tys. zł dla samochodów spalinowych,
- 225 tys. zł dla pojazdów elektrycznych.
- Dzięki temu przedsiębiorcy mogli do tej pory w pełni rozliczać koszty zakupu czy leasingu wielu modeli aut.
Trzy nowe limity od 2026 roku
Największa rewolucja nadejdzie w momencie wejścia w życie nowych limitów, które będą uzależnione od emisji CO2. Wprowadzono trzy progi:
- 225 tys. zł – dla samochodów elektrycznych BEV i wodorowych,
- 150 tys. zł – dla pojazdów emitujących poniżej 50 g CO2/km (głównie hybrydy plug-in),
- 100 tys. zł – dla samochodów z emisją równą lub wyższą od 50 g CO2/km.
W ostatniej kategorii znajdzie się zdecydowana większość aut – zarówno klasyczne spalinowe, jak i zwykłe hybrydy.
Jak uniknąć strat?
Przedsiębiorcy, którzy chcą jeszcze skorzystać z obecnych zasad, powinni nabyć pojazd do końca 2025 roku. Wówczas zostanie on wprowadzony do środków trwałych na starych warunkach. W przypadku leasingu i wynajmu pojawia się jednak konieczność stosowania proporcji od 2026 roku, jeśli cena auta przekracza 100 tys. zł.
– Proporcję określającą, jaką część wydatków na auto można rozliczyć w kosztach, oblicza się dzieląc limit przez cenę zakupu – tłumaczy Piotr Juszczyk. – Przy samochodach wykorzystywanych zarówno w celach firmowych, jak i prywatnych, uwzględnia się cenę netto powiększoną o 50 proc. VAT. Proporcja obejmuje raty leasingowe oraz ubezpieczenia AC i GAP, ale nie dotyczy OC ani kosztów eksploatacyjnych.
Ile naprawdę stracą kierowcy?
Wyliczenia ekspertów pokazują, że różnice będą odczuwalne. Hyundai Tucson 1.6 HEV Smart 2WD kosztuje około 161 tys. zł brutto. Dziś daje to pełne odliczenie kosztów. Od stycznia 2026 r. odliczyć będzie można jedynie 69 proc.
Na pięcioletnim leasingu przedsiębiorca zyska obecnie 34,9 tys. zł. Po zmianach kwota spadnie do 23,9 tys. zł. Oznacza to stratę ponad 11 tys. zł.
Statystyki nie pozostawiają złudzeń. Samochody z emisją CO2 powyżej 50 g/km stanowią 94,2 proc. nowych rejestracji z pierwszej połowy 2025 roku. Tymczasem aut z emisją poniżej 50 g/km było zaledwie 2035 sztuk, czyli około 0,7 proc. całego rynku.
Głos eksperta
– Jeszcze nie jest za późno. Zmiana limitów nie weszła jeszcze w życie i rząd nadal można się z niej wycofać – mówi Piotr Juszczyk. – To racjonalna droga, która uchroni przedsiębiorców przed kolejnym nieuzasadnionym obciążeniem. Ceny aut od 2021 roku wzrosły znacznie, a limity są od 2017 roku. Zamiast być waloryzowane, mają zostać obniżone. To decyzja całkowicie oderwana od realiów – podkreśla ekspert.
Komentarze (0)