– Poszedłem do szkoły w 1938 roku i już na początku września wstąpiłem do zuchów. Pamiętam, że mama bardzo się o mnie martwiła, zwłaszcza przez późne powroty ze zbiórek – zaczyna swoją opowieść hm. Wiesław Aksman. – W ciągu roku zdobyłem swoje pierwsze trzy gwiazdki i miałem zostać „szefem” grupy.
Przygodę z harcerstwem już na samym początku przerwał wybuch II wojny światowej. Wiesław Aksman musiał wtedy na kilka lat zapomnieć o zbiórkach z druhami z drużyny.
– Harcerstwo w okresie wojny praktycznie nie funkcjonowało. Mimo to wspólnie z kolegą urządzaliśmy sobie ściśle tajne spotkania. Bardzo pilnowaliśmy, aby nikt się o nich nie dowiedział – mówi W. Aksaman.
Tuż po okupacji mama harcmistrza niespodziewanie zachorowała i zmarła, a jego tata otrzymał pracę w oddalonym o kilkaset kilometrów Szczecinie. Kilkunastoletni wówczas Wiesław Aksman wyjechał z ojcem na Pomorze, gdzie spędził rok.
– W Szczecinie zdobyłem pierwsze stopnie harcerskie. Miło wspominam ten okres, byłem wtedy młody i miałem bardzo dużo swobody. Po powrocie do Kutna w 1947 roku Wiesław Aksman trafił do drużyny nr 2 przy Szkole Podstawowej nr 1. W tym samym roku złożył przyrzeczenie harcerskie i otrzymał krzyż harcerski. Z drużyną nr 2 związany był do roku 1949, kiedy to władze rozwiązały Związek Harcerstwa Polskiego.
– Wtedy właśnie wstąpiłem na 3 lata do wojska. Pojawiły się plany dotyczące zostania zawodowym żołnierzem, zdawałem nawet egzamin na kandydata na oficera, jednak ostatecznie zrezygnowałem ze swoich pomysłów. Kiedyś wojsko i harcerstwo miało ze sobą bardzo wiele wspólnego – mówi harcmistrz.
Decyzja o rezygnacji z kariery oficerskiej nie poszła jednak na marne. Wiesław Aksman jako harcerz osiągnął bardzo wiele, m.in. uzyskał tytuł harcmistrza, czyli najwyższy instruktorski stopień harcerski. Jak sam mówi, przed laty było to nie lada wyzwaniem.
– Aby uzyskać stopień harcerski trzeba było spełnić określone warunki, np. przejść przez kurs drużynowy, a także zasłużyć się harcerstwu swoją pracą i oddaniem. Tytuł harcmistrza był kiedyś trudniejszy do zdobycia – dodaje Wiesław Aksman.
Historia przygody z harcerstwem naszego rozmówcy wzbudza duże zainteresowanie wśród mieszkańców, zwłaszcza tych najmłodszych. Na spotkaniach ze skautami często pada pytanie: Skąd pomysł na harcerstwo?
– Zdarza się, że o harcerzach mówi się z dużym lekceważeniem. A przecież harcerstwo powstało po to, aby walczyć o niepodległość Ojczyzny. Warto więc zapoznać społeczeństwo z historią i działalnością kutnowskich skautów – uważa harcmistrz Aksman.