Okiem reportera: Kuwety zamiast piaskownic

Opublikowano:
Autor:

Okiem reportera: Kuwety zamiast piaskownic - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia W Kutnie ma powstać nowy plac zabaw. Postanowiliśmy przyjrzeć się, jak wyglądają place zabaw już istniejące w naszym mieście. Okazuję się, że większość z nich znajduję się w fatalnym stanie technicznym, a właściciele czworonogów traktują je jako kuwety dla swoich pupili, pomimo obowiązujących zakazów wprowadzania zwierząt.

Po zwiedzeniu kilku placów zabaw okazało się, że największym problemem jest traktowanie placów zabaw jako dobrych miejsc na toaletę dla czworonożnych pupili. Niektórzy z rodziców czy dziadków pytani o temat psów, nie przebierali w słowach – Na co te wszystkie zakazy wprowadzania psów, jak nie ma godziny, żeby jakiś kundel nie „załatwiał” się o kilka metrów od bawiących się dzieci. Jak człowiek zwróci uwagę, opiekunowie psów udają, że nie słyszą, albo odpowiadają w wulgarny sposób – mówi Jerzy Dobrowolski, dziadek sześcioletniej Kasi, z którą bawił się na osiedlowym placu zabaw przy ulicy Jagiełły. Również w trakcie naszej rozmowy, w stronę piaskownicy, dumnie zmierzał jamnik, prowadzony przez swojego właściciela. Najwyraźniej mężczyzna usłyszał naszą rozmowę, bo po chwili zmienił kierunek i udał się wraz z psem na pobliski trawnik – Straż miejska robi co może, upomina właścicieli psów, ale to plaga, nawet mandaty nie pomagają. Co z tego, że pies zagrzebie „kupę” w piasku, jeśli za parę minut przypadkowo odkopie ją bawiące się dziecko? Osiedlowa piaskownica to nie kuweta! – dodaje wyraźnie poirytowany pan Jerzy.

Jak się okazuje, nie tylko czystość piasku jest problemem, ale również przestarzałe „zabawki”, które mogą stwarzać zagrożenie dla zdrowia, bawiących się dzieci. – Trzeba powymieniać urządzenia na nowe. Większość z tych, które stoją tu dzisiaj, stanowią zagrożenie, bo mają już ponad dwadzieścia pięć lat. Karuzele się nie kręcą, a na zjeżdżalniach dzieci się kaleczą. Spółdzielnia tymczasem nie robi nic poza odświeżeniem farby co kilka lat – kończy pan Jerzy. Istotnie, stan zjeżdżalni pozostawia wiele do życzenia. Zjeżdżalnia nie jest wykonana z jednego arkusza blachy. Mniej więcej w połowie długości, znajduję się zakładka, na której dziecko łatwo może się skaleczyć, a na samym dole zjeżdżalni, na dzieci czeka… wystający z ziemi beton.

Na osiedlach jest tragedia!

Nic zatem dziwnego, że osiedlowe place zabaw nie są zbyt tłumnie oblegane, a mieszkańcy miasta wolą poświęcić kilka godzin na wyprawę z dziećmi na place w Parku Traugutta czy Wiosny Ludów. Pytani o przyczyny, mówią krótko: – Na osiedlach jest tragedia! U nas na Olimpijskiej, spółdzielnia pozasypywała piaskownice i posiała trawę, bo mieszkańcy uskarżali się na ich stan i w ten sposób zlikwidowano problem. – mówi jedna z pań, doglądających dzieci na placu zabaw obok Biblioteki Miejskiej. – Na osiedlach jest mało miejsc, w których bezpiecznie mogą bawić się dzieci. A one mają wakacje, jest lato, więc potrzebują urozmaicenia. To, co mamy pod blokiem, pozostawia wiele do życzenia. Na niektóre zabawki strach sadzać dzieci. No i jest jeszcze jeden problem – młodzież, która popołudniami traktuje place jako miejsce schadzek. Proszę pojechać na Kasztanową, tam nietrudno znaleźć ślady tego, co dzieje się niemal co wieczór na tym placu – dodaje, pani Anna, babcia siedmioletniej Wiktorii.

Postąpiliśmy zgodnie z jej radą i udaliśmy się na plac przy Kasztanowej. Z daleka plac zaskakuje „In plus” – powymieniane drabinki, altanka, pod którą można schronić się przed słońcem. Jednak zaraz po wejściu na plac okazuje się, że podłoże zaścielone jest niedopałkami papierosów i łupinami słonecznika. Także na tym placu zastaliśmy babcię z wnuczką. Pani Grażyna potwierdziła, że to, co widzimy, to pozostałości po wieczornych wizytach młodocianych mieszkańców osiedla Tarnowskiego. – Teraz jest jeszcze w miarę czysto. Rano, jak przyszłam, sama sprzątałam butelki, papiery i torebki foliowe. Dobrze, że plac jest ogrodzony i psy rzadko tu wchodzą. Problemem za to jest przesiadująca tu popołudniami nieco starsza młodzież. Strach przyjść tu po południu z dzieckiem. Człowiek zwróci im uwagę i od razu słyszy garść epitetów pod swoim adresem. Więc wtedy tu zwyczajnie nie przychodzimy... – kończy pani Grażyna

Straż Miejska ze swojej strony robi, co może, by place wykorzystywane były zgodnie ze swoim przeznaczeniem. – Reagujemy zawsze, nie ważne, czy pies się załatwi, czy po prostu biega między dziećmi – mówi Ryszard Wilanowski, komendant Straży Miejskiej w Kutnie. Na placach zabaw obowiązuje zakaz wprowadzania zwierząt, a osoba, która go narusza, może liczyć się nawet z pięciusetzłotowym mandatem. Nie ma wyjątków także dla młodzieży, która zakłóca spokój. Mimo wszystko problem nadal istnieje i nie udaje się go zlikwidować. Będzie tak, dopóki sami nie zaczniemy dbać o to, co jest wokół nas. Pokładanie nadziei wyłącznie w Straży Miejskiej i Policji jest złudne.

Co się stanie z nowym placem zabaw

O tym, jak może wyglądać osiedlowy plac zabaw, przekonaliśmy się na Łąkoszynie. Jest zadbany, ogrodzony. – Dzięki Bogu jest tu pan Jacek Sikora, on dba, by to wszystko jakoś wyglądało – mówią Karolina i Aleksander, rodzice dwuletniej Natalii i pięcioletniego Kacpra. – Jest ogrodzenie, plac jest często sprzątany. Po prostu, na miejscu jest gospodarz. Ale i tak mimo jego wysiłków w piasku czasem znajdzie się psia kupa, a popołudniami plac przechodzi we władanie miejscowych wyrostków. Mamy to szczęście, że mieszkamy w takim miejscu, że zawsze możemy udać się wtedy do pobliskiego parku Wiosny Ludów.

Jak widać, mieszkańcy miasta odczuwają niedostatek miejsc, w których ich pociechy mogłyby się bezpiecznie bawić. Dlatego doceniają inicjatywę jednej z sieci marketów, która chce ufundować kolejny plac zabaw w naszym mieście. Problem z tym, co się z nim stanie, kiedy już powstanie. Czy także i on wejdzie w posiadanie właścicieli czworonogów i młodzieży, która najwyraźniej wstydzi się napić piwa w bardziej cywilizowanym miejscu?

Łukasz Janikowski

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE